Wystarczy zaledwie 15 minut w zamkniętym, przegrzanym samochodzie, żeby dziecko doznało zagrażających życiu urazów mózgu i nerek. Amerykańska kampania "One Decision" ma zapobiec bezmyślności rodziców, którzy zostawiają swoje dzieci w aucie podczas upałów.
Szokujące wideo "One decision" wyprodukowane przez Redcastle Productions to pomysł na kampanię społeczną, która ma uchronić przed tragicznymi udarami cieplnymi małych dzieci.
W filmie młoda matka, która postanowiła wybrać się na zakupy, zamyka swoje dziecko w aucie na parkingu. W pełnym słońcu, podczas upału. Wokół samochodu kręcą się ludzie: jedna kobieta macha do małego chłopca, druga rezygnuje z interwencji, orientując się, że drzwi auta są zamknięte. W tym samym czasie matka spokojnie robi zakupy w supermarkecie obok i zdecydowanie nie widać, żeby się spieszyła.
Nieprzytomnego już chłopczyka w aucie zauważa mężczyzna, który szarpiąc nerwowo drzwi auta, próbuje go stamtąd wydostać. W końcu chwyta za łom i rozbija szybę, uwalniając nieprzytomne dziecko. Kiedy zaczyna je reanimować, na parkingu zaczyna się tworzyć tłum gapiów. Dopiero wtedy pojawia się matka.
Szokujące dane
Autorzy amerykańskiej kampanii przytaczają statystyki i informacje, dotyczące skutków zamykania małych dzieci w samochodach podczas upałów. W samym 2013 roku w Stanach Zjednoczonych do tej pory 15 dzieci zmarło z powodu udaru cieplnego, bo opiekujący się nimi dorośli zamknęli je w samochodzie w gorący dzień.
Autorzy informują, że od 1998 roku z tego powodu zanotowano ponad pół tysiąca przypadków śmiertelnych małych dzieci, a blisko 3/4 maluchów nie miało ukończonych dwóch lat.
Wystarczy 15 minut
Organizatorzy kampanii ostrzegają również, że nawet 15 minut może zaważyć na życiu dziecka. Przy temperaturze ciała 40 stopni Celsjusza, jego narządy wewnętrzne przestają działać. Przy temperaturze ok. 41,5 stopni, dziecko umiera.
Amerykańskie organizacje apelują do rodziców, aby nie zostawiali swoich dzieci nawet na chwilę w samochodach. Radzą też, by na przykład zostawiać z tyłu auta coś za każdym razem, gry podróżujemy z dzieckiem w foteliku, tak by musieć otworzyć tylne drzwi. Może być to np. torebka lub telefon komórkowy. Polecają, by za każdym razem sprawdzać, czy na pewno nie zostawiliśmy dziecka w samochodzie.
Autor: aj/jk/zp / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Redcastle Productions