- Gruzińskie władze popełniły wielki błąd, interweniując w Osetii Południowej - ocenił były prezydent Gruzji Eduard Szewardnadze w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Bild". Tym samym skrytykował decyzje swojego następcy Micheila Saakaszwilego.
I choć Szewardnadze - znany ze swej sympatii dla Kremla - zaznaczył, że nie chce oceniać obecnego prezydenta Gruzji, w wywiadzie powiedział: - W czasach kryzysu nawet opozycja stoi za prezydentem kraju i nie strzela mu w plecy. Ale Gruzja nie powinna była nieprzygotowana wkraczać do Cchinwali. Był to wielki błąd - dodał.
Nowa runda wyścigu zbrojeń
W czasach kryzysu nawet opozycja stoi za prezydentem kraju i nie strzela mu w plecy. Ale Gruzja nie powinna była nieprzygotowana wkraczać do Cchinwali. Był to wielki błąd. Eduard Szewardnadze, b. prezydent Gruzji
Człowiek Kremla
80-letni obecnie Szewardnadze był ministrem spraw zagranicznych ZSRR w latach 1985-1991, za rządów Michaiła Gorbaczowa. Po rozpadzie ZSRR powrócił do Gruzji, gdzie sprawował urząd prezydenta od 1995 do 2003 roku. Został odsunięty od władzy w wyniku tzw. rewolucji róż i zastąpiony przez Micheila Saakaszwilego.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24