Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i USA potępili w środę władze Syrii za użycie broni chemicznej i wezwali Radę Bezpieczeństwa ONZ do utrzymania mechanizmu kontrolnego (JIM) Organizacji do spraw Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
"Wzywamy Radę Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych do utrzymania potencjału kontrolnego JIM. Wzywamy ponadto radę wykonawczą OPCW w reakcji na raport JIM do podjęcia kroków i wysłania jednoznacznego sygnału, że osoby odpowiedzialne za użycie broni chemicznej zostaną pociągnięte do odpowiedzialności" - napisano w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej niemieckiego MSZ.
Ministrowie chcą "wyciągnąć konsekwencje"
We wtorek OPCW i ONZ opublikowały swój siódmy raport, w którym stwierdzają, że władze Syrii są odpowiedzialne za użycie sarinu w miejscowości Chan Szajchun 4 kwietnia 2017 roku. W wyniku ataku chemicznego w Chan Szajchun zginęło ponad 90 osób, w tym 28 dzieci i 23 kobiety.
Z raportu wynika również, że bojownicy tak zwanego Państwa Islamskiego (IS) są odpowiedzialni za użycie iperytu siarkowego w Um-Housh 15 i 16 września 2016 roku.
"Zdecydowana odpowiedź międzynarodowa jest nieodzowna, by wyciągnąć konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych, by ofiarom tych odrażających ataków stała się sprawiedliwość i by podobne ataki się nie powtórzyły" - napisali ministrowie.
Oświadczenie podpisali szefowie MSZ Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji i USA: Sigmar Gabriel, Boris Johnson, Jean-Yves Le Drian i Rex Tillerson.
Atak bronią chemiczną
Według wcześniej opublikowanych raportów ONZ 4 kwietnia syryjski samolot bojowy zrzucił bombę z sarinem na Chan Szajchun w prowincji Idlib na północy kraju.
Rząd w Damaszku wielokrotnie zaprzeczał, jakoby wykorzystywał broń chemiczną. Twierdzi, że 4 kwietnia jego siły dokonały nalotu na magazyn, w którym ugrupowanie Dżabhat Fatah al-Szam (dawny Front al-Nusra, związany niegdyś z Al-Kaidą) składowało "toksyczne substancje".
Oenzetowscy śledczy odrzucili te wyjaśnienia.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters TV