NATO zaobserwowało nagromadzenie rosyjskich wojsk zarówno po ukraińskiej, jak i po rosyjskiej stronie granicy - powiedział we wtorek sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg. Wezwał Moskwę do wycofania oddziałów.
Stoltenberg we wtorek stwierdził, że NATO zaobserwowało "nagromadzenie wojsk wewnątrz Ukrainy" tuż przy granicy z Rosją. - Widzimy także poważne nagromadzenie wojsk po rosyjskiej stronie - powiedział szef NATO reporterom przed spotkaniem z ministrami obrony państw członkowskich UE w Brukseli. - Wzywamy Rosję do wycofania wojsk i przestrzegania pokojowego porozumienia.
- Rosja nadal destabilizuje Ukrainę - powiedział Stoltenberg. - Widzimy ruchy wojsk, sprzętu, czołgów, artylerii i zaawansowanych systemów artyleryjskich. To jest naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni.
Według Stoltenberga informacje Sojuszu o ruchach rosyjskich wojsk potwierdzają też inne źródła, w tym Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. - To łamanie porozumienia o zawieszeniu broni z Mińska - dodał Stoltenberg.
- UE i NATO bardzo chcą pokojowego i wynegocjowanego rozwiązania kryzysu, który został wywołany przez działania Rosji. Rosja ma wybór: może być częścią pokojowego rozwiązania albo może dalej iść ścieżką prowadzącą do jej izolacji - podkreślił. - Wspólnota międzynarodowa wzywa Rosję, by była częścią rozwiązania kryzysu, respektowała porozumienie z Mińska i zaprzestała podsycania konfliktu poprzez wspieranie separatystów - dodał.
Rosja zaprzecza
Rosja konsekwentnie zaprzecza, że wspiera prorosyjskich separatystów na wschodzie kraju. W ubiegłym tygodniu naczelny dowódca sił NATO w Europie generał Philip Breedlove oświadczył, że NATO zaobserwowało przepływ sprzętu wojskowego z Rosji na teren wschodniej Ukrainy, gdzie władze sprawują prorosyjscy separatyści.
Doniesieniom Breedlove'a zaprzeczył rzecznik Ministerstwa Obrony FR Igor Konaszenkow. Określił je mianem "czczego gadania".
O gromadzeniu nowych sił wzdłuż granicy informował kilka dni temu również rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko. Zapowiedział, że wskazuje to na plany nowej ofensywy.
Kruchy rozejm
Uzgodnione przed dwoma miesiącami w Mińsku zawieszenie broni jest właściwie codziennie naruszane, a częstotliwość takich incydentów w ciągu ubiegłego tygodnia wzrosła. Obie strony oskarżają się wzajemnie o łamanie rozejmu.
Ukraiński rząd i państwa zachodnie twierdzą, że separatyści otrzymali od Rosji wsparcie w postaci żołnierzy i sprzętu bojowego. Moskwa zaprzecza stawianym jej przez NATO zarzutom, jakoby w ciągu ostatnich kilku dni wysłała na Ukrainę wojsko i czołgi, deklarując jednocześnie chęć utrzymania rozejmu.
W sumie od kwietnia w Donbasie zginęło ponad 4 tys. osób.
Autor: pk//plw / Źródło: reuters, pap, Bloomberg, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru