Izraelska armia ostrzelała syryjski posterunek wojskowy na Wzgórzach Golan w reakcji na strzały ze strony syryjskiej oddane w sobotni wieczór - poinformowało izraelskie ministerstwo obrony.
Ogień otwarto w kierunku naszych żołnierzy w południowej części Wzgórz Golan ze strony syryjskiej i odpowiedzieliśmy na nie atakiem na tamtejszy posterunek - powiedział rzecznik ministerstwa obrony w Tel Awiwie, ale nie podał szczegółów dotyczących tego, kto strzelał do Izraelczyków - siły rządowe Baszara el-Asada, czy rebelianci.
Pociski przeciwczołgowe poleciały w kierunku Syryjczyków
Po stronie izraelskiej nikt nie został ranny. Nie wiadomo, czy to samo dotyczy strony syryjskiej. Wiadomo jednak, że w posterunek uderzono pociskami przeciwczołgowymi typu Tamuz.
Izrael od wielu miesięcy dokładnie patroluje Wzgórza Golan, które są strefą zdemilitaryzowaną i stanowią granicę między tym krajem a Syrią. W czasie trwającej od dwóch lat wojny domowej z tego arabskiego kraju uciekło już bowiem kilkaset tysięcy osób, a wojska Asada walczą z powstańcami w wielu miejscach Syrii.
Izraelczycy bacznie obserwują też aktywność prezydenckiej armii, która ma dostęp do broni chemicznej i wielokrotnie zapowiadali, że w razie jej użycia będą mogli podjąć akcję zbrojną w celu zniszczenia jej zapasów.
Autor: adso\mtom / Źródło: Ria Novosti