Co najmniej 162 tys. ludzi zginęły w ciągu trwającego od ponad trzech lat konfliktu w Syrii - podało opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Tysiące osób zostały schwytane przez siły Baszara el-Asada albo walczących z nim rebeliantów. Źródła opozycyjne podały również w poniedziałek, że minister obrony w rządzie opozycji syryjskiej, wspierany przez Arabię Saudyjską Asaad Mustafa, zrezygnował z powodu nieporozumień z przywódcą Syryjskiej Koalicji Narodowej Ahmedem Dżarbą.
Mające siedzibę w Wielkiej Brytanii Obserwatorium poinformowało, że straty w szeregach sił walczących po stronie rządu w Damaszku są wyższe niż wśród grup rebelianckich walczących z reżimem prezydenta Asada. Po stronie Asada walczą, poza syryjska armią, także bojownicy libańskiego Hezbollahu i inni szyiccy rebelianci.
Szacuje się, że od wybuchu konfliktu w Syrii w maju 2011 roku zginęły co najmniej 54 tys. cywilów. Według Obserwatorium wśród ofiar śmiertelnych jest także ok. 3 tys. ludzi o nieznanej tożsamości lub nieokreślonej przynależności do stron konfliktu.
Może nawet 230 tys. ofiar
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka zastrzegło, że wszystkie strony syryjskiego konfliktu zaniżają dane o stratach we własnych szeregach, co sprawia, że podanie precyzyjnego bilansu jest praktycznie niemożliwe. Całościowy bilans jest zapewne o ok. 70 tys. wyższy i wynosi 230 tys. ofiar śmiertelnych - twierdzą syryjscy aktywiści. Jak zaznaczyło Obserwatorium, dane nie uwzględniają ok. 18 tys. ludzi przetrzymywanych przez władze i tych, których los jest nieznany, a także tysięcy zaginionych po operacjach syryjskich służb bezpieczeństwa. Kolejnych 8 tys. syryjskich żołnierzy i członków proasadowskich milicji jest zaginionych po tym, jak dostali się w niewolę rebeliantów.
Ponadto 1,5 tys. rebeliantów zostało uprowadzonych w ramach konfliktu między samymi bojownikami, który toczy się na marginesie walk rebeliantów z siłami Asada w Syrii.
Minister obrony odchodzi
Również w poniedziałek źródła opozycyjne podały, że minister obrony w rządzie opozycji syryjskiej, wspierany przez Arabię Saudyjską Asaad Mustafa, zrezygnował z powodu nieporozumień z przywódcą Syryjskiej Koalicji Narodowej Ahmedem Dżarbą.
Mustafa został mianowany ministrem obrony w listopadzie zeszłego roku w ramach planu, przewidującego zarządzanie przez Syryjską Koalicję Narodową terenami kontrolowanymi przez rebeliantów. Jednak - jak podkreśla Reuters - opozycyjny rząd na emigracji nie był w stanie zapanować nad różnymi ugrupowaniami rebeliantów, wśród których są także bojownicy Al-Kaidy, i otrzymał tylko nieznaczne wsparcie od Zachodu.
"Mustafa niczego nie osiągnął"
Mustafa był ministrem rolnictwa Syrii w czasach Hafeza el-Asada, ojca obecnego prezydenta Baszara. Przeszedł na stronę opozycji, gdy w 2011 roku rozpoczęła się antyreżimowa rebelia. Źródło zbliżone do Mustafy twierdzi, że ustąpił on w niedzielę w proteście przeciwko brakowi funduszy dla swych bojowników. Inne źródła opozycyjne informują natomiast, że odszedł, kiedy Dżarba odmówił powołania go na urząd tymczasowego premiera. Obecnie urząd ten piastuje Ahmed Tumeh, umiarkowany islamista. - Mustafa niczego nie osiągnął. Straciliśmy Syrię. Straciliśmy ją na rzecz dżihadystów i Asada - cytuje Reuters swe źródło, które zastrzegło sobie anonimowość. Dżarba ma być szefem Syryjskiej Koalicji Narodowej do czerwca, na kiedy planowany jest wybór nowego przywódcy, chyba że jego kadencja zostanie przedłużona.
Autor: mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters