Nie wszystkie nekrologi są takie same. Najlepszy na to dowód pochodzi z USA, gdzie po śmierci 94-letniej mieszkanki Florydy jeden z jej synów umieścił w mediach ogłoszenie, w którym oskarżył swoje rodzeństwo o zdradę i złamanie serca matki.
Początek nekrologu brzmi całkiem zwyczajnie. Oto 94-letnia Josie Anello zamieszkała w Tampa na Flordzie, zmarła w spokoju w swoim domu 11 lutego, była "kochającą i wierną żoną".
Później jest już trochę mniej sztampowo. "Osierociła syna A.J., który ją kochał i dbał o nią; córkę Nimfę, która zdradziła jej zaufanie i syna Petera, który złamał jej serce" - czytamy w ogłoszeniu, przytaczanym przez amerykańską prasę.
A autorem jest...
Jak łatwo się domyślić, nekrolog jest dziełem A.J. Po jego publikacji, rodzinna waśń przeniosła się na łamy prasy. W rozmowie z mediami 63-letni A.J. oskarżył swoją o dwa lata starszą siostrę Ninfę, że okradała matkę (m.in. po to, by wyjechać na wakacje z mężem na Alaskę).
Jednak kobieta zaprzeczyła tym oskarżeniom. - Mój brat kłamie. Bierze teraz rewanż - powiedziała. Skrytykowane w nekrologu rodzeństwo twierdzi, że A.J. był poróżniony z rodziną od ponad 25 lat i stąd zajadły ton ogłoszenia.
Źródło: FOX News
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu