Krwawo tłumiony przez ukraińskie władze bunt obywateli to jeden z głównych tematów poruszanych przez media na całym świecie. Większość z komentatorów nie ma wątpliwości - odpowiedzialność za przelew krwi i coraz większą liczbę ofiar ponosi władza.
"Kijów w płomieniach", "Krwawa rewolucja", "Masakra na Majdanie" czy "Ukraina pogrąża się w chaosie" to tylko niektóre z tytułów krzyczących z okładek europejskich gazet. Kwestia krwawych starć opozycji z Berkutem na Ukrainie to główny obiekt zainteresowań mediów nie tylko w Polsce, ale również w Niemczech, Wielkiej Brytanii, a także w USA.
Ukraina ważniejsza niż afera w niemieckim rządzie
Jak zauważył na antenie TVN24 Wojciech Hernes, korespondent z Berlina Radia Zet - w Niemczech informacje dotyczące sytuacji na Ukrainie przyćmiły nawet te dotyczące afery pedofilskiej w niemieckim rządzie. - Wszystkie gazety cytują ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera, który zagroził sankcjami wobec Janukowycza - relacjonuje Hernes.
Dla Niemców symbolem wydarzeń na Ukrainie jest Witalij Kliczko i to właśnie jemu media za naszą zachodnią granicą poświęcają dużo uwagi. Najważniejsza niemiecka gazeta "Frankfurter Allgemeine Zeitung" przytacza jego mocne stwierdzenie o "krwawym dyktatorze mordującym swój naród". Dziennikarze gazety swój materiał tytułują: "Nad przepaścią" i ostrzegają w nim, że niebezpieczeństwo wybuchu wojny domowej na Ukrainie w ostatniej dobie dramatycznie wzrosło.
"Der Spiegel" pisze o "krwawej nocy w Kijowie", a w internetowym serwisie galerię dramatycznych zdjęć z Majdanu tytułuje hasłem wznoszonym przez tamtejszą opozycję: "Powstań Ukraino, śmierć naszym wrogom". Wtóruje mu "Sueddeutsche Zeitung" pisząc o "Janukowyczu, który wydał walkę demonstrantom i opozycji".
Gehenna ukraińskiego ludu zajmuje też bardzo poczytne miejsce w prasie anglojęzycznej. Brytyjski "Financial Times" zauważa, że do eskalacji przemocy na Majdanie doszło w momencie, gdy jeden z milicyjnych wozów stanął w ogniu, obrzucony przez demonstrantów pojemnikami z łatwopalną substancją. Wtedy to milicjanci ruszyli z krwawym odwetem.
Przejmujące zdjęcia zza naszej wschodniej granicy opublikował też na okładce m.in. "International New York Times" oraz "The Wall Street Journal".
Autor: MIEŚ/kka / Źródło: tvn24