Super-terminal za 3 mld dol.


Jego wybudowanie trwało ponad trzy lata, a koszt wyniósł trzy miliardy dolarów - w Indiach otwarto supernowoczesny terminal na międzynarodowym lotnisku im. Indiry Gandhi. Pierwsi pasażerowie z zagranicy zawitają tam 14 lipca.

Na uroczystym otwarciu obecny był premier Indii Manmohan Singh. Oznajmił on, że terminal, który został zbudowany przez konsorcjum indyjsko-niemiecko-malezyjskie, "ustanawia nowe globalne standardy".

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi i bardzo dumni z ukończenia jednego z największych na świecie terminali lotniczych w rekordowym czasie 37 miesięcy - mówił Singh.

34 miliony pasażerów rocznie

Czym zatem mogą pochwalić się Indie? Inwestorzy twierdzą, że będzie on mógł przyjmować 34 mln pasażerów rocznie. Terminal rozpościera się na powierzchni czterech kilometrów. Terminal liczy 168 stanowisk do odprawy pasażerów. Znajduje się tu wielopiętrowy parking, który może pomieścić 4,3 tys. samochodów.

Lepsza infrastruktura

Jak zauważa agencja Associated Press, inwestycja ma być dowodem, że infrastruktura kraju nadąża za jego szybkim rozwojem gospodarczym. Choć Indie - największa demokracja świata - przechodzą przez intensywny wzrost gospodarczy, to zły stan infrastruktury, w tym dróg i portów, hamuje konkurencyjność kraju.

Na terminalu w New Delhi Indie nie zamierzają poprzestać. Już planują budowę podobnego supernowoczesnego terminalu w Bombaju.

Źródło: PAP, APTN, Reuters