Jestem dumna, że dzięki mojemu zdjęciu cały świat dowiedział się o rewolucji w Sudanie - powiedziała 22-letnia Alaa Salah. Jej zdjęcie - w białej szacie na czele protestującego tłumu - obiegło świat jako symbol sprzeciwu sudańskich kobiet, walczących o przyszłość kraju.
We wtorek w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie ubranej na biało młodej kobiety, stojącej na dachu samochodu i zagrzewającej zebraną wokół niej grupę protestujących do dalszej walki. Jak podaje CNN, zostało zrobione w poniedziałek w stolicy Sudanu, Chartumie.
Dziennikarze brytyjskiego "Guardiana" zidentyfikowali młodą kobietę jako 22-letnią Alaę Salah, studentkę architektury z Chartumu. - Jestem dumna, że dzięki mojemu zdjęciu cały świat dowiedział się o rewolucji w Sudanie. Od czasu rozpoczęcia powstania wychodziłam każdego dnia, by brać udział w demonstracjach, ponieważ rodzice wychowali mnie w miłości do naszego domu - powiedziała kobieta.
Stałą się symbolem protestów w Sudanie
Salah powiedziała, że nie kierują nią polityczne przesłanki, ale wychodzi na ulicę, by walczyć o lepszy Sudan. - Nasz kraj jest ponad wszelkimi partiami politycznymi i sekciarskimi podziałami - mówiła w wywiadzie dla "Guardiana".
- W dniu, kiedy zostało zrobione zdjęcie, w 10 różnych miejscach czytałam poemat rewolucyjny. Ludzie reagowali na to bardzo entuzjastycznie. Na początku spotkałam grupę około sześciu kobiet i zaczęłam śpiewać. Dołączyły do mnie, gdy tłum zaczął się powiększać – relacjonowała Salah.
Przytoczyła także fragment poematu popularnego wśród protestujących: "Naboje nas nie zabiją. To, co nas zabija, to milczenie ludzi".
Kobieta dodała, że "wystąpienie publiczne przed tłumem nie sprawiło jej problemu, ponieważ doświadczenie w tej kwestii wyniosła z uczelni".
Kobieta w białej szacie
Salah wystąpiła podczas demonstracji w tradycyjnym stroju sudańskich kobiet - dżelabie. Projektowaniem takich szat zajmuje się jej matka. Ojciec natomiast prowadzi firmę budowlaną.
- Dżelaba symbolizuje pewnego rodzaju siłę i przypomina nam o królowych Kandaki - powiedziała, nawiązując do legendarnych władczyń rządzących nubijskim królestwem Kusz. Ich kraj przed ponad 3 tysiącami lat miał obejmować większość terenów obecnego Sudanu.
Dżelaba stał się symbolem protestujących kobiet. Salah przyznała, że raz była bliska zatrzymania, gdy założyła ten strój na wcześniejsze demonstracje.
W rozmowie z "Washington Post" Hala al-Karib, aktywistka walcząca na rzecz praw sudańskich kobiet podkreśla, że zdjęcie to najlepsze podsumowanie momentu, na który "czekano od 30 lat". Jak wyjaśniła al-Karib - strój ten tradycyjnie noszą w Sudanie kobiety, które pracują. Jak tłumaczy, "to symbol sudańskiej kobiety, zdolnej, by robić wszystko, ale mimo to doceniającej własną kulturę". Alaa ma też na sobie tradycyjne kolczyki. Według al-Karib mają je "wszystkie sudańskie kobiety", które przekazują je następnie swoim córkom.
Na strój zwraca uwagę także wiele osób komentujących zdjęcie w internecie. Jak zauważa Hind Makki, jest on odwołaniem do ubrań "noszonych przez nasze matki i babki w latach 60., 70. i 80." w czasie protestów przeciwko poprzednim dyktaturom".
Zmiana władzy w Sudanie
Protesty w Sudanie rozpoczęły się w połowie grudnia. Początkowo były spowodowane rosnącymi cenami, a także brakiem żywności i paliw. Demonstranci szybko jednak zaczęli domagać się dymisji rządzącego krajem od 29 lat prezydenta Omara Baszira.
Sytuacja mocno zaostrzyła się w sobotę, gdy protestujący, próbując nakłonić armię do przejścia na ich stronę, poszli pod budynek ministerstwa obrony oraz siedzibę prezydenta i tam rozpoczęli siedzący protest. W czwartek minister obrony tego kraju gen. Awad Mohamed Ahmed ibn Auf oświadczył, że "prezydent Sudanu Omar Baszir został zatrzymany i będzie przebywał w bezpiecznym miejscu". Oświadczył, że krajem przez dwuletni okres przejściowy będzie rządziła rada wojskowa.
Jak zauważa Guardian, w ostatnich miesiącach kobiety odgrywały kluczową rolę w demonstracjach w Sudanie, a wśród tłumów nawołujących do rezygnacji prezydenta Baszira mężczyźni często byli w mniejszości.
Autor: ft / Źródło: Guardian, Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters | LANA H. HAROUN