Do dziewięciu wzrosła podawana nieoficjalnie liczba ofiar antyrządowych demonstracji w Jemenie. W Adenie na południu kraju wojsko użyło ostrej amunicji, by rozpędzić protestujących - zginął siedemnastoletni chłopiec. Manifestujący od jedenastu dni domagają się natychmiastowego ustąpienia urzędującego prezydenta Jemenu, Alego Abdullaha Saleha.
Tłumy na ulicach największych miast zdecydowanie odrzucają propozycję prezydenta, by przystąpić do rozmów. W nocy w stolicy kraju Sanie ponad tysiąc osób, w tym wielu studentów, deklarowało że pozostanie na jednym z głównych placów miasta do czasu obalenia reżimu.
Antyrządowe manifestacje
Ali Abdullah Saleh sprawuję rządy od 32 lat. Wspierany przez Waszyngton prezydent oskarżany jest między innymi o korupcję i łamanie praw obywatelskich.
Antyrządowe nastroje przerodziły się w otwarte manifestacje po rewolucji w Egipcie i obaleniu tamtejszego prezydenta.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/Fot. PAP/EPA