Nie są znane dokładne okoliczności tragedii, ani informacje na temat losu renegata, który zastrzelił swoich towarzyszy. Nie było to pierwsze tego rodzaju zdarzenie w Afganistanie.
Jak poinformował przedstawiciel NATO, prezydent Hamid Karzaj wysłał NATO oraz rządowi Wielkiej Brytanii list kondolencyjny z przeprosinami. - Afganistan zrobi wszystko, by osądzić zdrajców - powiedział rzecznik prezydenta Wahid Omar.
Opłacani przez zachód, atakują zachód
Powtarzające się ataki na żołnierzy zachodnich w wykonaniu członków afgańskiego wojska i policji są podstawą do zadawania pytań o stopień infiltracji tych służb przez rebeliantów. Tym bardziej, że obydwie formacje są intensywnie finansowane i trenowane przez państwa NATO.
Stworzenie silnej i sprawnej policji oraz armii jest uznawane za jeden z niezbędnych elementów dla powodzenia misji ISAF.
Liczne ofiary strzałów w plecy
Najbardziej krwawe zajście tego rodzaju miało miejsce w ubiegłym październiku, kiedy afgański policjant zastrzelił pięciu Brytyjczyków w bazie treningowej. Miesiąc później żołnierz afgański zastrzelił Amerykanina i ranił dwóch włoskich żołnierzy we wspólnej bazie NATO i Afganistanu w prowincji Badghis.
W Afganistanie stacjonuje obecnie ok. 143 tys. zagranicznych żołnierzy.
Źródło: reuters, pap