Strzały na kampusie. Po awanturze na imprezie


Jedna osoba nie żyje, a cztery zostały ranne w wyniku dwóch strzelanin, do których doszło w nocy z soboty na niedzielę w Champaign (Illinois, USA). Policja informuje, że do jednego z incydentów doszło na terenie kampusu uniwersyteckiego.

Policjanci podejrzewają, że dwie nocne strzelaniny w Champaign w stanie Illinois są ze sobą powiązane. Do pierwszej z nich miało dojść po kłótni, która wywiązała się w mieszkaniu w sercu kampusu uniwersyteckiego.

- Nasze wstępne ustalenia wskazują, że na odbywającej się tam imprezie doszło do awantury, która następnie przeniosła się na ulicę - przekazała rzeczniczka policji w Champaign LaEisha Meaders. Dodała, że powody kłótni nie są jeszcze znane.

Awantura przerodziła się w bójkę. Padły strzały. Cztery osoby zostały ranne. Zostały przewiezione do okolicznych szpitali, gdzie jedna z nich zmarła w wyniku obrażeń. Jak ustalono, jest to 22-letni przechodzień George Korchev. Był mieszkańcem przedmieść Chicago, nie brał udziału w bójce i nie był studentem Uniwersytetu Illinois. Policja informuje, że życiu pozostałych trzech osób nie zagraża niebezpieczeństwo.

Kolejny incydent

Mniej niż pół godziny po tych wydarzeniach policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie o strzelaninie w pobliżu kampusu. Na miejscu znaleźli ranną osobę, która została przewieziona do szpitala. Jej obrażenia nie są poważne.

Policja poszukuje sprawcy lub sprawców oraz osoby, która potrąciła osobę uciekającą z miejsca pierwszej strzelaniny.

Nie jest jasne, ile osób brało udział w imprezie, ponieważ większość uciekła po dźwiękach strzałów. Policjanci szukają świadków i chcą przesłuchać jak najwięcej uczestników spotkania.

Autor: kg//rzw / Źródło: ABC News