W Strefie Gazy są już obszary głodu i mogą się rozprzestrzenić na cały palestyński region – ostrzegła komisarz Unii Europejskiej do spraw zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że Izrael musi dopuścić więcej transportów z pomocą humanitarną drogą lądową.
- Mamy już bardzo konkretne i silne wskaźniki świadczące o tym, że w Strefie Gazy są obszary głodu - powiedział komisarz Unii Europejskiej ds. zarządzania kryzysowego Janez Lenarczicz.
Dodał, że "bardzo jasne jest, czego potrzeba: wzrostu dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy". Komisarz UE zwrócił się do władz Izraela: - Nie ma lepszego rozwiązania niż droga lądowa. Apelujemy do Izraela, aby otworzył dodatkowe kanały lądowe dla dostaw.
Kryzys humanitarny w Strefie Gazy
Organizacje międzynarodowe, a także liczni eksperci, dziennikarze i obrońcy praw człowieka alarmują od tygodni, że położenie ludności cywilnej w Strefie Gazy jest katastrofalne.
Najtrudniejsza sytuacja panuje na północy palestyńskiej półenklawy, dokąd dociera mniej pomocy humanitarnej niż na południe. ONZ szacuje, że o krok od głodu jest pół miliona ludzi w liczącym 2,3 mln mieszkanców regionie.
W Strefie Gazy panuje kryzys humanitarny, alternatywą dla drogi lądowej ma być droga morska, dzięki której transporty żywności będą przypływać z Cypru bezpośrednio do Strefy Gazy.
Jednak ta droga ma zostać w pełni uruchomiona, dopiero kiedy powstanie pomost do rozładunku transportów na Morzu Śródziemnym u brzegu Strefy Gazy. Pomost ma zostać ukończony najwcześniej za dwa miesiące - podaje BBC, powołując się na źródła w administracji amerykańskiej, która jest odpowiedzialna za budowę pomostu.
Oddolne misje humanitarne do Strefy Gazy
We wtorek rozpoczęła się pierwsza oddolnie organizowana misja humanitarna do Strefy Gazy, realizowana drogą morską z Cypru. Statek Open Arms, holujący barkę przewożącą około 200 ton mąki, ryżu i produktów białkowych, prawdopodobnie dotrze do celu w czwartek.
Misje realizuje organizacja World Central Kitchen, natomiast statek na potrzeby pierwszej takiej operacji dostarczyła inna podobna organizacja - Proactiva Open Arms z Hiszpanii. Całe przedsięwzięcie sfinansowały głównie władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich - relacjonowała we wtorek agencja Reutera.
Tragiczna sytuacja ludności cywilnej w Strefie Gazy jest wynikiem wojny organizacji terrorystycznej Hamas z Izraelem. Wojna, która wybuchła 7 października, to rezultat zbrojnego najazdu Hamasu na Izrael, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych.
W trwających do dziś operacjach Izraela śmierć poniosło niemal 31 tysięcy Palestyńczyków, a ponad 90 procent mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. Zniszczeniu uległa większość budynków na tym terytorium.
Źródło: PAP