Niemiecki sąd w Winsen aresztował byłego senatora Henryka Stokłosę, którego przekazania domaga się Polska na mocy Europejskiego Nakazu Aresztowania. Informację o aresztowaniu biznesmena potwierdziła jego żona.
Według Anny Stokłosy, zastosowana procedura spowoduje, że były senator może spędzić w niemieckim areszcie około 2 miesięcy.
- Mąż po odczytaniu stawianych mu zarzutów wyraził chęć jak najszybszego powrotu do Polski. Sędzia poinformował go, że nie byłoby to dla niego dobre ze względu na powagę zarzutów stawianych mu przez polskich śledczych - powiedziała żona Stokłosy.
Jej zdaniem, mężowi zależało na jak najszybszym wyjaśnieniu wszelkich stawianych mu zarzutów w kraju.
- Namawiany przez sędziego w Winsen i po konsultacjach ze mną, zgodził się na dłuższą procedurę - dodała.
Przepisy o Europejskim Nakazie Aresztowania mówią, że jeśli osoba poszukiwana zgadza się na przekazanie jej krajowi wnioskującemu, sąd musi ją przekazać w 10 dni. W wypadku braku zgody, procedura wydłuża się do 30-60 dni.
Były senator został zatrzymany w poniedziałek około godziny 4 rano przez hamburską policję podczas kontroli drogowej. Była to rutynowa kontrola. Policjanci sprawdzili jego dane w Systemie Informacyjnym Schengen i okazało się, że Stokłosa jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) i stawiane mu są 22 zarzuty.
Prokuratura poszukiwała Stokłosy w związku z tzw. aferą w Ministerstwie Finansów. Podejrzewa się, że były senator oszukał państwo na ponad 209 mln złotych. Wielomilionowe umorzenia podatkowe uzyskiwał dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią z Poznania. Latem 2006 r. zabezpieczono dokumenty finansowe firm Stokłosy. W grudniu 2006 r. zarzut korupcji przedstawiono doradcy prawnemu biznesmena, 67-letniemu Marianowi J. Zatrzymano też dyrektor finansową firmy Stokłosy.
W lutym wystawiono międzynarodowy list gończy za byłym senatorem, a w sierpniu prokuratura wystawiła Europejski Nakaz Aresztowania. W roku 2007 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 750 mln zł - uplasował się na 33. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej był 16.).
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24