Kilku policjantów i co najmniej jeden uczestnik demonstracji zostało rannych w zajściach, do których doszło w sobotę przed rozpoczęciem zjazdu Alternatywy dla Niemiec (AfD). Protestujący blokowali dojazd do miejsca obrad, policja aby ich usunąć użyła armatek wodnych.
Siły porządkowe zlikwidowały blokady, w których uczestniczyło kilkuset przeciwników antyimigranckiej i antyislamskiej partii. Zjazd rozpoczął się z opóźnieniem, ponieważ część delegatów nie dotarła na czas do centrum kongresowego.
Jak podała policja, funkcjonariuszy obrzucono kamieniami i butelkami. Jeden z demonstrantów, który przykuł się łańcuchem do metalowej piramidy, złamał nogę i został odwieziony do szpitala.
Do śródmieścia Hanoweru, gdzie ma odbyć się wiec przeciwników AfD, ściągają setki demonstrantów z transparentami "Precz z rasistami i nazistami - Refugees welcome" i "Solidarność zamiast prawicowej nagonki" - pisze agencja dpa.
Wyborczy sukces populistów
W wyborach parlamentarnych 24 września AfD odniosła duży sukces stając się trzecią siłą w kraju. Określane przez niemieckie media jako "prawicowo-populistyczne" ugrupowanie zdobyło 12,6 procent głosów i wprowadziło po raz pierwszy do Bundestagu swoich posłów.
Partia powstała na początku 2013 roku na fali sprzeciwu wobec pomocy finansowej dla Grecji i innych zadłużonych krajów UE. Od 2015 roku głównym hasłem ugrupowania jest zamknięcie granic dla migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, ograniczenie wpływów islamu, zaostrzenie walki z przestępczością oraz poprawa relacji z Rosją.
W przemówieniu otwierającym zjazd szef AfD Joerg Meuthen powiedział, że jego partia jest jedyną siłą w kraju prowadzącą "politykę patriotyczną" dla Niemiec.
Podczas dwudniowego zjazdu wybrane zostaną nowe władze partii.
Autor: mm//now / Źródło: PAP