Statek w ogniu, na pokładzie 2 miliony baryłek ropy. Wyciek groziłby "jedną z największych katastrof ekologicznych"

Źródło:
BBC, Reuters

U wybrzeży Sri Lanki trwa akcja gaszenia supertankowca, na którym dwa dni temu doszło do eksplozji. Miejscowe władze ostrzegają, że gdyby doszło do wycieku ropy, byłaby to "jedna z największych katastrof ekologicznych nie tylko w regionie, ale i na świecie". W wybuchu, który doprowadził do ogromnego pożaru, zginęła jedna osoba, pozostali członkowie załogi zostali ewakuowani.

W czwartek w maszynowni tankowca New Diamond, przepływającego przez wody Sri Lanki, doszło do eksplozji. Jednostka, transportująca około dwóch milionów baryłek ropy naftowej, stanęła w płomieniach. Lankijska marynarka wojenna oraz indyjska straż przybrzeżna rozpoczęły akcję gaśniczą przy użyciu armatek wodnych i helikopterów, która kontynuowana jest także w sobotę.

"Trzymamy statek z dala od brzegu"

- Ogień jest pod kontrolą, ale jeszcze nie został całkowicie ugaszony - przekazał w sobotę rzecznik miejscowej marynarki Indika de Silva, cytowany przez Agencję Reutera. - Trzymamy statek z dala od brzegu, by w przypadku wycieku ropy nie doszło do zniszczenia linii brzegowej - dodał. Na zdjęciach, opublikowanych przez lankijskie siły powietrzne, widać kłęby gęstego dymu unoszące się nad jednostką.

W wybuchu zginął jeden z marynarzy. Ofiara to Filipińczyk - poinformowały władze Sri Lanki. Pozostałych 22 członków załogi: pięciu Greków i 17 Filipińczyków, zostało ewakuowanych z pokładu statku.

330-metrowy tankowiec, pływający pod panamską banderą, należy do firmy Porto Emorios Shipping Inc. z siedzibą w Liberii. Statek wyruszył z portu Mina Al Ahmadi w Kuwejcie i zmierzał do portu Paradip na wschodzie Indii

Wyciek ropy "byłby jedną z największych katastrof ekologicznych na świecie"

Rzecznik lankijskiej marynarki w piątek zapewniał, że nie ma bezpośredniego zagrożenia wyciekiem ropy z uszkodzonego statku. Dodał, że gdyby do tego jednak doszło, Sri Lanka "zdecydowanie będzie potrzebować międzynarodowego wsparcia". Przyznał, że indyjska straż przybrzeżna dostrzegła dwumetrowe pęknięcie w kadłubie tankowca, około 10 metrów nad powierzchnią wody.

Szefowa lankijskiego Urzędu Ochrony Środowiska Morskiego (MEPA) Dharshani Lahandapura ostrzegła, że ewentualny wyciek ropy naftowej z New Diamond byłby "jedną z największych katastrof ekologicznych nie tylko w regionie, ale i na świecie". Oświadczyła, że w przypadku wycieku ropy MEPA podejmie kroki prawne przeciwko właścicielowi statku. - Skierowaliśmy do policji skargę i zwróciliśmy się o pomoc do prokuratora generalnego - poinformowała Lahandapura.

Zaniepokojenie sytuacją wyraziły Malediwy, położone tysiąc kilometrów na południowy zachód od Sri Lanki, gdzie znajduje się ogromny ekosystem rafy koralowej. 

Tankowiec zmierzał do portu Paradip w IndiachGoogle Maps

Autorka/Autor:momo//rzw//kwoj

Źródło: BBC, Reuters