Stoltenberg: Taki ruch Chin byłby historycznym błędem. Zdają sobie sprawę z konsekwencji

Źródło:
PAP

Przez nałożone na nią sankcje Rosja staje się coraz bardziej uzależniona od Chin. Pomoc wojskowa Pekinu dla Moskwy byłaby historycznym błędem - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Dodał, że Chiny zdają sobie sprawę, iż konsekwencje takiego ruchu byłyby poważne.

W środę w Brukseli spotkali się ministrowie spraw zagranicznych państw NATO. Sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg na konferencji po tym spotkaniu mówił między innymi o stosunkach rosyjsko-chińskich.

Przypomniał, że Chiny nie potępiły inwazji Rosji na Ukrainę, a zamiast tego zawarły z Rosją umowę o partnerstwie. - Chiny i Rosja zwiększają wspólne działania militarne w regionie Indo-Pacyfiku. Jakiekolwiek dostawy pomocy militarnej Chin dla Rosji byłyby historycznym błędem z daleko idącymi konsekwencjami - podkreślił.

Stwierdził też, że Rosja staje się coraz bardziej zależna od Chin ze względu na nałożone na Moskwę sankcje Zachodu. Stoltenberg powiedział też, że zapowiedź Rosji rozmieszczenia taktycznej broni nuklearnej na Białorusi pokazuje, iż wspólne oświadczenie Rosji i Chin kilka dni wcześniej było "pustymi obietnicami".

Przypomniał, że oświadczenie prezydenta Rosji Władimira Putina o rozmieszczeniu taktycznej broni nuklearnej na Białorusi pojawiło się zaledwie kilka dni po tym, jak Rosja i Chiny wspólnie zadeklarowały, że państwa nie powinny rozmieszczać broni jądrowej poza swoimi granicami.

- To puste obietnice. Musimy uważnie obserwować, co robi Rosja - zaznaczył szef NATO, dodając jednocześnie, że Sojusz nie dostrzegł jak dotąd żadnych oznak tego, by Rosja postępowała zgodnie z zapowiedzią Putina i zaczęła rozmieszczać broń atomową na Białorusi.

Stoltenberg: musimy sprawić, że Ukraina będzie mieć zdolności odstraszania

Rozmowy ministrów dotyczyły również wsparcia Ukrainy. - Musimy sprawić, że Ukraina będzie mieć zdolności odstraszania i będzie w stanie bronić się przeciwko przyszłym agresjom. To oznacza wzmocnienie ukraińskich sił zbrojnych - zaznaczył Stoltenberg. Uzupełnił, że sojusznicy zgodzili się, iż rozpoczną prace nad rozwojem strategicznych programów wsparcia dla Ukrainy.

- Jeśli Putin wygrałby na Ukrainie, byłby to niebezpieczny przekaz dla autorytarnych liderów, że mogą osiągnąć swoje cele poprzez użycie siły - mówił sekretarz generalny. - Nasze wsparcie dla Ukrainy (...) jest w naszym wspólnym interesie bezpieczeństwa - dodał.

Członkowie NATO są też zgodni - jak powiedział - że Szwecja musi jak najszybciej dołączyć do Sojuszu po tym, jak we wtorek do organizacji została przyjęta Finlandia.

Rau: trzeba stworzyć mechanizmy istotnie zbliżające Ukrainę do wspólnoty transatlantyckiej

Po ministerialnym spotkaniu z dziennikarzami rozmawiał szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau. - Istnieje zgoda co do tego, że trzeba stworzyć mechanizmy istotnie zbliżające Ukrainę do wspólnoty transatlantyckiej poprzez zakotwiczenie jej w architekturze bezpieczeństwa, którego NATO jest centrum. Zarówno w czasie wojny, jak i po wojnie - powiedział.

Jak mówił, uwaga ministrów "koncentrowała się na dwóch wymiarach tego przedsięwzięcia". - Jeden ma charakter polityczny. Tu zgodzili się praktycznie wszyscy ministrowie, że na szczycie NATO w Wilnie (11-12 lipca tego roku - red.) należy powołać Radę NATO-Ukraina, (...) żeby w kwestiach bezpieczeństwa wspólnie podejmowano stanowiska polityczne - przekazał minister.

- Natomiast co jeszcze się dołoży do tego wymiaru politycznego, to rzecz jest otwarta. Na stole jest dużo rzeczy, które zostaną z tego stołu zabrane na szczyt w Wilnie. Za wcześnie, żeby o tym mówić - dodał.

- W wymiarze natury praktycznej chodzi o rozwiązania, które w funkcjonowaniu wzajemnych relacji między Ukrainą i NATO będą pomocne. Wiele osób wskazywało na schemat wsparcia dla Ukrainy, jeśli chodzi o tak zwane środki nieśmiercionośne. Padły sugestie dotyczące sum, które członkowie NATO powinni przeznaczyć. (...) To rzeczywiście dobrze rokuje - ocenił szef polskiego MSZ.

Autorka/Autor:ads/kab

Źródło: PAP