Sondaże dla Hollande'a. Sarko wierzy w wygraną


Sześć dni przed wyborami prezydenckimi we Francji walczący o reelekcję prezydent Nicolas Sarkozy jest wciąż przekonany, że "wszystko może się zmienić", a Francuzi "zmobilizują się w ostatniej chwili", by go poprzeć - pisze poniedziałkowy dziennik "Le Figaro". Sondaże dają jednak zwycięstwo w drugiej turze Francois Hollande'owi.

"Eksperci - od Paryża po Berlin i od Londynu po Brukselę - nie wierzą już w szanse Sarkozy'ego na wygranie wyborów w drugiej turze" - pisze francuski dziennik. "Sądzą, że Francja wybrała Hollande'a w imię koniecznej zmiany" - uważają dziennikarze.

Sarkozy nie daje za wygraną, jest stale w drodze, codziennie bierze udział w spotkaniach wyborczych i mówi o zmobilizowaniu "unii narodowej", której celem jest "ponowne ustanowienie Europy". Według prezydenta byłaby to "Europa mocnych granic" - co jest ukłonem w stronę elektoratu liderki skrajnej prawicy Marine Le Pen, dla którego ograniczenie emigracji jest jedną z najważniejszych obietnic.

Będzie klęska Sarkozy'ego ?

Mimo hiperaktywności Sarkozy'ego jego notowania w sondażach "są zdumiewająco złe" - konkluduje "Le Figaro", pisząc, że nawet w obozie prezydenta pojawiają się obawy przed nachodzącą klęską.

Według sondażu opublikowanego w poniedziałek przez tygodnik "Le Point" na kandydata socjalistów Hollande'a ma zamiar głosować 6 maja 53 proc. wyborców, a na prezydenta Sarkozy'ego - 47 proc.

Na kogo głosy Le Pen?

34 proc. zwolenników centrysty Francois Bayrou ma zamiar głosować na Hollande'a, a 40 proc. zagłosowałoby na Sarkozy'ego. 26 proc. elektoratu Bayrou nie ujawniło swoich preferencji. 14 proc. Francuzów, którzy głosowali na Marine Le Pen ze skrajnie prawicowego Frontu Narodowego chce teraz poprzeć Hollande'a, a 54 proc. - Sarkozy'ego; 32 proc. nie deklaruje swych preferencji wyborczych.

80 proc. elektoratu skrajnie lewicowego Jean-Luca Melenchona ma zamiar głosować na kandydata socjalistów, 3 proc. na Sarkozy'ego, a 17 proc. nie informuje, na kogo ma zamiar oddać głos.

Źródło: PAP