W Mogadiszu doszło w piątek do samobójczego zamachu bombowego. Policja poinformowała, że zginęło co najmniej 21 osób, a ponad 30 zostało rannych. Władze podkreślają, że ofiar może być więcej. Do ataku przyznała się somalijska organizacja terrorystyczna Al-Szabab.
Przed restauracją Lul Yemeni niedaleko portu w Mogadiszu wybuchł samochód pułapka - przekazał rzecznik somalijskiego ministerstwa informacji. Popularna restauracja, która padła celem samobójczego ataku, odwiedzana jest głównie przez urzędników rządowych i funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. To już drugi zamach bombowy na ten lokal.
Jak podaje Deutsche Welle, do zamachu doszło w porze kolacyjnej, kiedy restauracja była wypełniona ludźmi. Według relacji świadków, cytowanych przez Agencję Reutera, eksplodował "pędzący samochód". - Szedłem akurat do restauracji, ale zawróciłem, gdy usłyszałem wybuch. Poczułem wstrząs, a ulica wypełniła się dymem - mówił w rozmowie z agencją jeden z mieszkańców miasta.
- Trudno sobie nawet wyobrazić, jak potężna była ta eksplozja - powiedział oficer stołecznej policji Ali Hassan. Dodał, że pod gruzami mogą znajdować się ciała kolejnych ofiar. Służby ratunkowe przekazały, że do tej pory znaleziono 21 ciał, a 30 osób zostało rannych. Początkowo policja informowała o 10 ofiarach.
Eksplozja uszkodziła także kilka pobliskich budynków, co najmniej jeden z nich całkowicie się zawalił - donosi "DW".
Somalia - państwo upadłe
Sprzymierzona z Al-Kaidą somalijska islamistyczna grupa Al-Szabab przyznała się za pośrednictwem swojej stacji radiowej do przeprowadzenia piątkowego zamachu.
Somalia jest pogrążona w krwawej wojnie domowej od 1991 roku. Choć ekstremiści ponieśli straty w ostatnich latach, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach kraju. Walczą oni o narzucenie Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu.
Najkrwawszy w historii Somalii podwójny zamach przy użyciu dwóch ciężarówek z materiałami wybuchowymi, do którego doszło w październiku 2017 roku w Mogadiszu, kosztował życie 512 osób. 295 osób zostało wówczas rannych.
Źródło: PAP, Reuters, Deutsche Welle, Andalou