Osiem osób nie żyje po wybuchu w stolicy Somalii. "Najpierw huk, potem rozległy się strzały"

Źródło:
Reuters, Xinhua, PAP
Eksplozja samochodu-pułapki w bazie wojskowej w Mogadiszu
Eksplozja samochodu-pułapki w bazie wojskowej w Mogadiszu
tvn24.pl
Eksplozja samochodu-pułapki w bazie wojskowej w Mogadiszu tvn24.pl

W Mogadiszu doszło w sobotę rano do silnej eksplozji przed bazą wojskową. Zginęło co najmniej osiem osób, a 14 jest rannych - podały miejscowe służby ratunkowe. 

Do wybuchu doszło w dystrykcie Warta Nabada, jednej z większych dzielnic somalijskiej stolicy. Jak donosi agencja AP, samochód wypełniony ładunkami wybuchowymi eksplodował przed bramą bazy wojskowej, położonej niedaleko miejskiego stadionu. 

Jak relacjonują świadkowie, "w mieście rozległ się głośny huk, a z miejsca eksplozji unosiły się kłęby dymu. Potem rozległy się strzały". - Przerażeni uciekliśmy do środka - opowiada w rozmowie z agencją Reutera Halima Abdisalan, która mieszka w okolicy. - Chwilę później zobaczyłam wozy wojskowe, pędzące ulicami, wioząc wielu żołnierzy pokrytych krwią. Nie wiem, czy byli martwi czy ranni - mówi kobieta. 

Trwa akcja ratunkowa. Na miejscu obecni są ratownicy medyczni. - To musiał być zamach samobójczy z wykorzystaniem samochodu. Moją główną troską jest teraz przewiezienie wszystkich, którzy ucierpieli, do szpitala - powiedział w rozmowie z agencją Reutera burmistrz Mogadiszu Abdullahi Mohamud.

Służby ratunkowe podały, że w eksplozji zginęło co najmniej osiem osób, a 14 zostało rannych. Władze sprecyzowały potem, że ofiary śmiertelne to żołnierze.

Atak islamskich terrorystów

Do przeprowadzenia zamachu przyznała się w radiowym wystąpieniu powiązana z Al-Kaidą islamistyczna organizacja Al-Szabab. - Przeprowadziliśmy udaną operację męczeńską na dużą bazę wojskową apostatów w Mogadiszu - przekazał rzecznik islamistów. - Wróg poniósł duże straty w ludziach, zniszczone zostały także pojazdy wojskowe - dodał. Grupa dokonywała w przeszłości podobnych ataków zarówno w stołecznym Mogadiszu, jak i w mieście Baydhabo, chociaż w ostatnim czasie - zdecydowanie rzadziej.

Agencja Xinhua przypomina, że w ostatnich dniach siły rządowe zintensyfikowały operację na południu Somalii przeciwko ekstremistom. W czwartkowej akcji sił rządowych zginęło sześciu islamistów.

To kolejny zamach, do jakiego dochodzi w Mogadiszu w ostatnim czasie. 4 lipca w tym mieście zamachowiec samobójca wjechał samochodem w punkt kontrolny przed wjazdem do portu. Za zamachem także stała wówczas Al-Szabab.

Kraj pogrążony w wojnie

Somalia jest pogrążona w krwawej wojnie domowej od 1991 roku. Choć ekstremiści ponieśli straty w ostatnich latach, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach kraju. Walczą oni o narzucenie Somalii szariatu i obalenie prozachodniego rządu.

Najkrwawszy w historii Somalii podwójny zamach przy użyciu dwóch ciężarówek z materiałami wybuchowymi, do którego doszło w październiku 2017 roku w Mogadiszu, kosztował życie 512 osób. 295 osób zostało wtedy rannych.

Autorka/Autor:momo /kab

Źródło: Reuters, Xinhua, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Google Maps