Największy od 10 lat smog truje mieszkańców Moskwy. Każdego dnia dym wdycha 10 milionów mieszkańców rosyjskiej stolicy. Smog odstrasza tez turystów, a miejscami widoczność na ulicach nie przekracza 500 metrów.
- Poziom zanieczyszczenia powietrza jest bardzo wysoki. Stężenie zanieczyszczeń dwukrotnie przewyższa normę. Sytuacja jest bardzo poważna - powiedział Jewgienij Nikitycz z moskiewskiego departamentu monitorowania środowiska.
W ciągu kilku godzin zamieszkujący rosyjską stolicę wdychają tyle trujących substancji, ile zawartych jest w 40 papierosach.
"Nie da się otworzyć okien"
- To bardzo poważny problem, szczególnie rano, kiedy nie da się otworzyć okien. Nic nie pomaga - ani klimatyzacja, ani wilgotne szmatki, nic. Dym wciąż dostaje się do domu - narzeka Nadjeżdża, mieszkanka rosyjskiej stolicy.
- Bardzo trudno oddychać. Przez smog musze nosić chustkę na twarzy. Jak wyszłam rano na balkon, dym kłuł mnie w oczy - dodaje moskwiczanka Anna.
W 2002 roku, gdy miał miejsce podobny kataklizm, tygodniowo umierało o 600 osób więcej niż zazwyczaj. Ale teraz sytuacja jest jeszcze gorsza.
Najgorzej od stu lat?
- Poziom zagrozenia przekroczył ten z 2002 roku, przynajmniej w europejskiej części Rosji. Tam realne jest ryzyko, ze sytuacja będzie gorsza, niż w latach wielkich pożarów, najgorsza od 100 lat - powiedział rzecznik rosyjskiego Greenpeace Aleksiej Jaroszenko.
Wszystkiemu winne są rekordowe upały i wywołana nimi fala pożarów. Od kilku tygodni temperatura w regionie nie spada poniżej 30 stopni. Stężenie dwutlenku węgla rośnie z dnia na dzień.
- Wiemy, ze do środy poziom zanieczyszczenia będzie wysoki. Pesymistyczna jest tez prognoza długoterminowa. Przez pierwsze 10 dni sierpnia sytuacja się nie poprawi - mówi Jewgienij Nikitycz.
500 metrów widzialności
Na niektórych ulicach Moskwy widoczność nie przekracza 500 metrów. Narzekają mieszkańcy, narzekają również turyści.
- Najgorszy jest odór smogu. I fakt, że z powodu tego dymu turyści odwiedzający Moskwę nie widzą żadnych budynków - mówi mieszkaniec stolicy. - Wszędzie czuć ten zapach. Kiedy lądujesz w Moskwie i wysiadasz z samolotu trudno ci złapać oddech. Wszystko jest przykryte dymem - dodaje spotkana na ulicach Moskwy Maria.
W maskach i inhalatorach?
Lekarze biją na alarm. Zbyt wysokie stężenie CO2 może wywoływać duszności, bóle głowy i osłabienie. W skrajnych wypadkach może prowadzić do śpiączki, a nawet - śmierci.
Dlatego władze ostrzegają i zalecają - żeby obecne zagrożenie, o ile to możliwe, przeczekać w pomieszczeniach. Mieszkańcy Moskwy powinni zaopatrzyć się również w maski i inhalatory.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24