"Ślubu nie było". Córka rzecznika Putina "jara się" Paryżem i elektryzuje Rosję


Córka rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa, wywołała burzę w Rosji. Wszytko przez głośny ślub jej ojca, którego, jak twierdzi, nie było. - Tata różnym osobom mówi różne rzeczy, mnie powiedział, że prawdziwy ślub się nie odbył, a był "ustawką" - powiedziała Jelizawieta Pieskowa.

Znana dziennikarka Ksenia Sobczak przeprowadziła wywiad z córką rzecznika Kremla, Jelizawietą Pieskową, która na co dzień mieszka w Paryżu.

Nostalgia

Reporterka i publicystka m.in. telewizji Dożd' zapytała Pieskową, czy nie tęskni za Rosją.

- Przyzwyczaiłam się do tęsknoty. Cieszę się, że tu mieszkam, że mam możliwość jeździć do Moskwy do moich krewnych, a jednocześnie być tu z moimi przyjaciółmi, z mamą i bratem, którego strasznie kocham. Całe moje świadome życie związane jest z Paryżem - powiedziała Jelizawieta Pieskowa.

Na pytanie, czy córce Pieskowa podoba się "liberalny duch Francji", dziewczyna odpowiedziała: - To wcale nie jest dla mnie skomplikowane. "Jaram się" tym, strasznie mi się to podoba - powiedziała córka rzecznika Kremla.

Wybór człowieka

- Czyli jesteś za demonstracją Charlie Hebdo, za małżeństwami jednopłciowymi? - dopytywała dziennikarka.

- Nie jestem za małżeństwami homoseksualnymi, ale nie mam nic przeciwko parom tej samej płci. Uważam, że to wybór człowieka, nie wiemy, w jakich okolicznościach dorastał i co ma w głowie - powiedziała Pieskowa. To interesujące wyznanie, zwłaszcza w świetle doniesień o prześladowaniu osób homoseksualnych oraz bardzo restrykcyjnej ustawy o zakazie propagandy homoseksualizmu wśród dzieci i młodzieży, która od ponad roku obowiązuje w Rosji.

Ślub-widmo?

Gdy Sobczak zapytała o niedawny ślub Dmitrija Pieskowa i łyżwiarki figurowej Tatiany Nawki, Jelizawieta Pieskowa powiedziała, że "żadnego ślubu nie było".

- Sama na ślubie też nie byłam i, o ile wiem, o ślubie, o którym oficjalnie wiedzą wszyscy ludzie, nie było nawet mowy - powiedziała Pieskowa.

Wszystko można sfałszować

Sobczak zareagowała niedowierzaniem - przecież do internetu wyciekło wiele zdjęć z odbywającej się w Soczi uroczystości, a na zdjęciach uśmiechnięta Tatiana Nawka pozowała w sukni ślubnej i najwyraźniej doskonale się bawiła.

- Wszystkie zdjęcia można podrobić, wykonać dekoracje, przebrać ludzi. Zdjęcia nie mówią o wszystkim - podkreśliła Pieskowa. - Wiem po prostu, że żadnego ślubu nie było i wszystko, co widzieli ludzie, to kolejne święto, kolejny powód do wyprawienia wspaniałej uroczystości - powiedziała. Później dodała: - Tata sam mi powiedział, że oficjalnego zawarcia małżeństwa nie było. Nie było też wesela. Mówi wszystkim różne rzeczy, dlatego szczerze mówiąc, nie znam prawdy - tłumaczyła. Jednocześnie podkreśliła, że wierzy ojcu, iż ślubu nie było.

Na pytanie, jaką chciałaby widzieć Rosję za 10 lat, córka rzecznika Kremla odpowiedziała: - przede wszystkim bez sankcji. Żeby ludzie czuli się wolniejsi, żeby wszystko było lepiej przystosowane do życia poszczególnych grup społecznych - stwierdziła.

Tatiana Nawka i Dmitrij Pieskow są parą od 2010 rokuFyodor Markushevich/CC BY-SA 3.0, kremlin.ru

Jak sztubak

Dmitrij Pieskow i Tatiana Nawka poznali się w 2010 roku na urodzinach wspólnego znajomego. Pieskow, który był wtedy żonatym mężczyzną z trójką dzieci, zakochał się w Tatianie "jak sztubak". Ona w wywiadzie dla miesięcznika "Tatler" opowiadała, że początkowo Dima nawet się jej nie spodobał. On jednak zdobył ją "uporem i elegancją".

To trzecie małżeństwo Pieskowa. Jego pierwszą żoną była Anastasia Budionnaja. Druga żona Pieskowa Jekatierina jest córką dyplomaty, mieszka w Paryżu i, jak podają rosyjskie tabloidy, "ma dobre relacje z byłym mężem". Tatiana Nawka była z kolei żoną łyżwiarza Aleksandra Żulina, rozwiodła się jednak w 2010 roku. W sierpniu 2014 roku Tatiana Nawka urodziła córkę Nadieżdę, nie podawała jednak, kto jest ojcem dziecka. Para po raz pierwszy pokazała się razem na lodowisku na Placu Czerwonym w grudniu 2014 roku. Pieskow nie komentował życia prywatnego, podkreślając, że "to nikogo nie dotyczy".

Kosztowna impreza

Ślub roku" odbył się 1 sierpnia w Soczi, w luksusowym hotelu "Rodina Grand Hotel & SPA", należącym do oligarchy Olega Deripaski. To najdroższy hotel w Soczi i to w nim po swoim locie w kosmos regenerował się Jurij Gagarin.

Po ślubie nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ blogerzy opozycyjni zauważyli, że zegarek, który Dmitrij Pieskow założył na swój ślub z Tatianą Nawką, kosztuje - w zależności od modelu - od 9 mln do 38 mln rubli.

Tańszy model

Jako pierwszy zwrócił na niego uwagę opozycjonista Aleksiej Nawalny na swoim blogu navalny.com. Jego współpracownicy z Fundacji Walki z Korupcją skonsultowali się z butikiem Richard Mille i ustalili, że rzecznik Kremla jest właścicielem modelu RM 52-01 z limitowanej edycji, który kosztuje 620 tys. dolarów (38 mln rubli wg obecnego kursu - ok. 3,5 mln zł). Nawalny zwrócił uwagę, że według oficjalnych dokumentów Dmitrj Pieskow zarobił w 2014 roku ok. dziewięciu mln rubli (900 tys. zł).

Polski ślad

Nawalny przypomniał też historię Sławomira Nowaka, który podał się do dymisji po tym, jak ujawniono, że nie zadeklarował drogiego zegarka - prezentu od żony. Inni blogerzy opozycyjni zwracali uwagę, że zegarek Pieskowa może być tańszy - wg. nich kosztuje ok. dziewięciu milionów rubli.

Dmitrij Pieskow przyznał, że zegarek faktycznie jest drogi, jednak zdecydowanie tańszy niż model, który wskazują "niektórzy koledzy". Poinformował, że to prezent od żony, mistrzyni olimpijskiej w jeździe figurowej na lodzie, Tatiany Nawki, która kupiła go z własnych pieniędzy.

03.08.2015 | Rzecznik Putina tłumaczy się z zegarka za dwa i pół miliona złotych
03.08.2015 | Rzecznik Putina tłumaczy się z zegarka za dwa i pół miliona złotychKatarzyna Sławińska | Fakty TVN

Autor: asz\mtom / Źródło: newsru.com, tvrain.ru, tvn24.pl