Do czasu odbioru nowych myśliwców słowacka armia nadal będzie używać MiG-ów 29 produkcji rosyjskiej - powiedział w poniedziałek minister obrony Słowacji Peter Gajdosz. Zapowiedział, że obowiązująca do 2019 r. umowa serwisowa z Rosją będzie musiała być przedłużona.
Bratysława będzie musiała przedłużyć umowę z Rosją, bo rząd nie podjął decyzji o wyborze nowych myśliwców. Rozstrzygnięcie ma zapaść jeszcze w tym roku i ma dotyczyć amerykańskich F-16 lub szwedzkich Gripenów. Słowacka armia będzie musiała używać MiG-ów 29 do czasu odbioru nowych maszyn i zakończenia szkolenia pilotów nowych samolotów.
Negocjacje na temat wynajęcia myśliwców
Słowacja już za poprzedniego rządu podjęła w 2015 roku negocjacje ze Szwecją na temat wynajęcia myśliwców Gripen. Jednak obecny minister obrony Peter Gajdosz z nacjonalistycznej Słowackiej Partii Narodowej (SNS) powiedział w ubiegłym roku dziennikarzom, że rozmowy musiały być wznowione od początku, gdyż strona szwedzka nie była zainteresowana wynajmowaniem samolotów na zasadach, jakie zaproponowała Słowacja.
Agencja CTK przypomniała, że Słowacy nie zakończyli przetargów na nowoczesne radary, które mają zastąpić sprzęt rosyjskiej produkcji. Przetarg za 60 mln euro został rozpisany już w 2015 r. Opozycja i niektórzy analitycy zarzucają rządowi Roberta Fico, że chce przedłużać zależność słowackiej armii od rosyjskiego uzbrojenia.
Autor: kb/AG / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Milan Nykodym/wkimedia commons (GNU)