Śledztwo ws. zabójstwa Stańczaka zawieszone

 
Polski geolog Piotra Stańczak został zabity w 2009 rokuTVN24

Z braku odpowiedzi Pakistanu na sześć wniosków o pomoc prawną, warszawska prokuratura zawiesiła śledztwo w sprawie zabójstwa polskiego geologa Piotra Stańczaka. Polak został porwany a następnie zamordowany przez pakistańskich talibów w 2009 r. O zawieszeniu śledztwa poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie prok. Zbigniew Jaskólski.

Prokurator dodał, że śledztwo może zostać wznowione, jeśli z Pakistanu nadejdą materiały dające podstawy do czynności procesowych. - Praktycznie po naszej stronie nie ma już żadnych czynności do wykonania - oświadczył Jaskólski.

Praktycznie po naszej stronie nie ma już żadnych czynności do wykonania Prokurator Zbigniew Jaskólski

Między majem 2009 r. a marcem 2011 r. prokuratura wysłała do Pakistanu sześć wniosków o pomoc prawną.

Uprowadzony i zamordowany

Stańczaka uprowadzono 28 września 2008 roku, zabito wtedy jego ochroniarza i dwóch kierowców. Talibowie w zamian za wypuszczenie Polaka domagali się zwolnienia z więzień swych towarzyszy. Pakistańskie władze nie spełniły tych żądań. W lutym 2009 roku talibowie ogłosili, że zabili Polaka.

W kwietniu 2009 roku odnalezione ciało Stańczaka przewieziono do Polski. Pogrzeb odbył się w Krośnie.

Nie ma winnych?

W lutym bieżącego roku pakistańskie media podały, że sąd w Rawalpindi uniewinnił z braku dowodów byłego deputowanego do Zgromadzenia Narodowego Shaha Abdula Aziza oraz Attę Ullaha Khana, oskarżonych o porwanie Stańczaka i zamordowanie go. Pakistański prokurator, prowadzący sprawę uprowadzenia i zabójstwa Polaka, zapowiedział apelację. Twierdzi, że sąd zignorował niektóre ważne fakty.

Pakistańskie piekło

W 2009 roku ujawniono, że Aziza aresztowano z powodu podejrzeń o związek z zabójstwem Stańczaka. Aziz był kluczową postacią negocjacji z talibami w trakcie przetrzymywania Polaka. Po zabiciu Stańczaka zaproponował pomoc w odzyskaniu ciała; ofertę przyjęło polskie MSZ.

Jego aresztowanie miały umożliwić zeznania zatrzymanego wcześniej Atty Ullaha Khana - terrorysty, który przyznał się do porwania Stańczaka. Khan miał rozpoznać Aziza jako osobę, z której polecenia zabito Polaka po załamaniu się negocjacji. W trakcie rozprawy adwokat Khana zwrócił uwagę, że zeznania oskarżonego spisano w języku angielskim, podczas gdy jako Pasztun zna on wyłącznie swój język ojczysty i nie wiedział, co znalazło się w protokole z przesłuchania.

Próba presji

Po wyroku warszawska prokuratura podawała, że wysłała kolejny wniosek o pomoc prawną, odnoszący się "do osób i okoliczności, które znajdowały się w wyroku". Informowała też, że nie ma odpowiedzi na żaden z kilku wcześniej wysłanych wniosków. Np. w sierpniu 2009 r. polscy śledczy wystąpili do Pakistanu o materiały całej sprawy.

Polskie MSZ zapowiadało po wyroku uniewinniającym oskarżonych o zabicie Stańczaka, że "sprawa morderstwa Piotra Stańczaka będzie poruszana w najbliższym czasie w kontaktach wysokiego szczebla ze stroną pakistańską". MSZ było rozczarowane wyrokiem, jak i tym, że bezpośredni zleceniodawca porwania i zabójstwa wciąż jest na wolności.

Przewodniczący Senatu Islamskiej Republiki Pakistanu Farooq Hamid Naek oświadczył w maju podczas pobytu w Warszawie, że dopilnuje, aby śledztwo w sprawie Stańczaka było prowadzone dalej. - Tę sprawę będę prowadził osobiście - zapewniał. Jako "niezwykle przykrą" określił decyzję sądu w Rawalpindi. Poinformował, że do sądu w Islamabadzie wniesiono już apelację.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24