Dwie Hinduski, które utrzymują, że zostały skazane przez radę wioski na zbiorowy gwałt za postępowanie brata, teraz boją się wrócić do domu. Twierdzą, że starszyzna może chcieć dokonać zemsty. Z kolei mieszkańcy wioski w rozmowie z mediami twierdzą, że 23-latka i jej 15-letnia siostra wymyśliły całą historię.
23-letnia Meenakshi Kumari i jej 15-letnia siostra zwróciły się do indyjskiego Sądu Najwyższego o ochronę, argumentując, że rada wioski skazała je na gwałt zbiorowy za to, że ich brat Ravi złamał prawo zwyczajowe i uciekł z zamężną kobietą o imieniu Krishna. Jego wybranka miała należeć do wyższej kasty.
Sprawą zajęła się organizacja Amnesty International, która nadała jej międzynarodowy rozgłos. Pod petycją w obronie Hindusek podpisało się ponad 100 tys. osób.
Kumari w rozmowie z brytyjskimi mediami powiedziała, że boi się o swoje życie i nie chce wracać do wioski. - Jak mamy wrócić do naszej wioski? Jeśli kiedykolwiek wrócimy, oni nas skrzywdzą, albo zgwałcą. Jeśli nie teraz, to w przyszłości - powiedziała.Oceniła, że starszyzna nigdy nie wybaczy im "poniżenia" i będzie pragnęła zemsty."Zmyślona historia"Wioska Baghpat w stanie Uttar Pradesh w północnych Indiach znajduje się zaledwie o godzinę jazdy od Delhi. Jest zamieszkiwana przez ok. tysiąc osób. We wtorek w wiosce był reporter BBC News Sanjoy Majumder, który rozmawiał z mieszkańcami w herbaciarniach i na ulicy.- Czytaliśmy w gazecie, że brytyjski parlamentarzysta wyraził swoje obawy w związku z tzw. traktowaniem kobiet w naszej wiosce - powiedział jeden ze starszych mężczyzn.- Doniesienia są kompletnie fałszywe. Jesteśmy zażenowani, że nasza wioska jest w wiadomościach za coś, co się nie wydarzyło - powiedział młody mężczyzna. - Czujemy, że pozbawiono nas honoru.Rewelacjom zaprzecza także drugi brat dziewcząt, Vikas. W rozmowie z Reutersem stwierdził, że historia jest całkowicie zmyślona.Nie było romansuReporter BBC News wybrał się do rodziny Krishny, która miała rzekomo uciec z 25-letnim Ravim trzy lata temu. Jak relacjonowała Kumari, para miała ostatnio wrócić pod presją obu rodzin. Krishna stanowczo zaprzeczyła relacjom sióstr. - Prawie nie znałam tego człowieka. Nie znałam nawet jego imienia. Zmylił mnie i kazał iść za sobą, powiedział, że da mi pracę. Przetrzymywał mnie wbrew woli - powiedziała kobieta dziennikarzowi.Także lokalna policja twierdzi, że siostry zmyśliły całą historię. - W naszym śledztwie nie znaleźliśmy żadnego dowodu na to, że doszło do posiedzenia rady wioski w sprawie tych dwóch kobiet - oświadczył rzecznik policji.Kobiety znajdują się teraz w Delhi.
Autor: pk//gak / Źródło: BBC News, Independent