Armia Korei Południowej pokazała dwie nowe, dotychczas nieznane rakiety, mogące dosięgnąć każdego celu na terenie wrogiej Korei Północnej. - Chcemy pokazać naszą niezłomną postawę. Nie zachwiejemy się w obliczu kolejnych gróźb i prowokacji z Północy - oświadczył generał.
W ostatnim tygodniu napięcie pomiędzy oboma Koreami ponownie osiągnęło wysoki poziom. Przyczyną była nieudana północnokoreańska próba wystrzelenia rakiety Unha-3 z satelitą oraz pokazanie na wielkiej paradzie w Phenianie nowej rakiety balistycznej pośredniego zasięgu. Oba te wydarzenia Seul traktuje jako prowokacje i nieprzyjazne gesty.
Trafi w okno?
W odpowiedzi wojsko Korei Południowej zdecydowało się ujawnić istnienie dwóch opracowanych i zbudowanych samodzielnie rakiet, jednej balistycznej, drugiej typu cruise. Dotychczas ich istnienie było tajne. Wojsko na temat nowego uzbrojenia powiedziało niewiele, podczas oficjalnej prezentacji nagrania z testów rakiet nie ujawniono nawet ich nazw i dokładnych możliwości.
- Samodzielnie opracowaliśmy, wyprodukowaliśmy i wprowadziliśmy do służby nową rakietę cruise. Jej celność jest porównywalna z najlepszymi konstrukcjami na świecie. Ma odpowiedni zasięg, aby uderzyć w każdy cel na terenie Korei Północnej - oświadczył gen. Won-sik, szef agencji ds. planowania w południowokoreańskim MON.
Pytany o szczegóły, wojskowy stwierdził, iż rakieta jest w stanie "trafić w okno odległe o setki kilometrów". Na podstawie zapewnień generała i możliwości starszych rakiet cruise rodziny "Hyunmoo", zasięg można oszacować na około 1,5 tysiąca kilometrów.
Atak z wysoka
Kolejnym ujawnionym nowym systemem uzbrojenia jest rakieta balistyczna o zasięgu 300 kilometrów, przeznaczona do precyzyjnego atakowania celów lądowych. Z udostępnionego nagrania można wywnioskować, że ma głowicę kasetową, która tuż nad celem wyrzuca z siebie dziesiątki małych ładunków wybuchowych, eksplodujących na dużej powierzchni. Gen. Won-sik obrazowo opisywał, iż rakieta może "zrujnować obszar dziesięć razy większy od boiska do piłki nożnej".
Koreańska rakieta jest odpalana z wyrzutni zamontowanej na samochodzie i ma mieć "większe możliwości niż amerykańska rakieta ATACMS". Pocisk prawdopodobnie mógłby mieć znacznie większy zasięg, ale Seul jest ograniczony porozumieniem z USA z 1979, które całkowicie zakazywało rozwoju rakiet balistycznych w Korei Południowej. W 2001 roku wprowadzono poprawki, które umożliwiały budowę pocisków o zasięgu 300 kilometrów z głowicą ważącą pół tony.
Półwysep zbrojeń
Na oddzielnej prezentacji film z testów pokazano tez prezydentowi Lee Myung-bakowi. - Kiedy będziemy silni, będziemy mogli odrzucać wrogie prowokacje. Wtedy północ nie będzie mogła się zachowywać bezmyślnie - powiedział polityk.
Korea Północna nie posiada uzbrojenia porównywalnego do południowokoreańskich rakiet cruise. Phenian dysponuje jedynie dość licznymi, ale opierającymi się na starych technologiach rakietami balistycznymi. Ich celność najprawdopodobniej nie jest wysoka i nadają się jedynie do atakowania dużych celów. Korzystające z GPS i najnowocześniejszych technologii rakiety południa mają prawdopodobnie znacznie lepsze parametry. Nie wiadomo jednak ile ich zbudowano.
mk//gak/k
Źródło: Korea Herald
Źródło zdjęcia głównego: YouTube