Elitarne wojska specjalne Korei Południowej są trzymane w gotowości do zabicia przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una - podała w piątek amerykańska stacja CNN, powołując się na wypowiedź południowokoreańskiego ministra obrony Hana Min Ku w parlamencie.
Minister był w środę pytany w parlamencie, czy południowokoreańskie jednostki specjalne są gotowe do fizycznego wyeliminowania Kim Dzong Una. Odparł: - tak, mamy taki plan. - Jeśli Korea Południowa będzie się czuła zagrożona, mamy zamiar użyć precyzyjnych pocisków rakietowych, by uderzyć w instalacje wroga w strategicznych strefach, jak również wyeliminować przywódcę - doprecyzował minister. Han Min Ku zastrzegł jednocześnie, że realizacja tego planu to "najgorszy scenariusz". Obserwatorzy od dawna podejrzewali, że Korea Południowa byłaby gotowa do zabicia w ostateczności północnokoreańskiego przywódcy, ale po raz pierwszy podejrzenia te zostały oficjalnie potwierdzone przez przedstawiciela Seulu.
Przygotowani na "najgorszy scenariusz"
Władze Korei Południowej nasiliły krytykę pod adresem Pjongjangu po ogłoszonej przezeń udanej - piątej - próbie nuklearnej z 9 września. Korea Północna poinformowała również, że zbudowała "zestandaryzowane" głowice nuklearne, w które może uzbroić swoje rakiety średniego zasięgu Hwasong.
W kwietniu Pjongjang przeprowadził test z wystrzeleniem rakiety SLBM – odpalonej z okrętu podwodnego - u wschodniego wybrzeża Półwyspu Koreańskiego. Rząd w Seulu ogłosił, że jest przygotowany na "najgorszy scenariusz", czyli zbrojną konfrontację ze swym północnym sąsiadem. I wyraził przypuszczenie, że Korea Północna szykuje się do przeprowadzenia szóstej próby atomowej. Dotychczasowe próby przeprowadzone w tym roku przez reżim Kim Dzong Una zdaniem ekspertów praktycznie pogrzebały szanse na porozumienie z Pjongjangiem w najbliższym czasie, choć Korea Północna pilnie potrzebuje pomocy ekonomicznej z zagranicy.
Autor: kg/ja / Źródło: PAP