Milorad Dodik, skrajny nacjonalista rządzący Republiką Serbską będącą częścią Bośni i Hercegowiny, stwierdził, że "ludobójstwo w Srebrenicy to stek kłamstw, a zamieszkujący BiH muzułmanie genetycznie nienawidzą Serbów". Negowanie potwierdzonego orzeczeniami trybunałów międzynarodowych ludobójstwa w Srebrenicy jest w Bośni i Hercegowinie nielegalne.
Dodik wziął udział w uroczystościach mających uczcić poległe na wschodzie Bośni i Hercegowinie serbskie ofiary wojny lat 90. Jak stwierdził: "ludobójstwo w Srebrenicy to stek kłamstw, a zamieszkujący BiH muzułmanie po prostu genetycznie nienawidzą Serbów".
"Wykorzystał przemówienie do obrażania bośniackich muzułmanów i wypowiadania wielu twierdzeń jawnie niezgodnych z prawdą" - skomentowały to wydarzenie bośniackie media.
Negowanie potwierdzonego orzeczeniami trybunałów międzynarodowych ludobójstwa w Srebrenicy jest w BiH nielegalne. Prezydent Republiki Serbskiej - większościowo serbskiej części autonomicznej kraju - zaprzeczał w przeszłości kilkakrotnie, jakoby zbrodnia popełniona w 1995 roku na ludności muzułmańskiej BiH była ludobójstwem.
W strefie bezpieczeństwa
Dodik powiedział w sobotę, że także Mark Rutte, były premier Holandii i przyszły sekretarz generalny NATO, określił wydarzenia w Srebrenicy "największym oszustwem w historii". Media relacjonujące wydarzenie zaznaczyły, że takie słowa ze strony Holendra nigdy nie padły.
Żołnierze z Holandii wchodzili w skład misji ONZ, mającej chronić cywilów skupionych w tzw. strefie bezpieczeństwa w Srebrenicy. Strefa została okrążona przez siły serbskie, które potem w ciągu kilku dni lipca 1995 roku zabiły wokół niej ponad osiem tysięcy chłopców i mężczyzn.
Pochwalił Orbana
W trakcie swojego sobotniego przemówienia prorosyjski prezydent RS pochwalił też wizytę premiera Węgier Viktora Orbana w Moskwie. - Ci, którzy krytykują premiera Orbana, pokazują jedynie swoją najgorszą stronę: chęć kontynuowania walki (w Ukrainie) - powiedział Dodik.
Milorad Dodik, bośniacki Serb, polityk, dzięki bliskim kontaktom z Belgradem i Moskwą cieszy się dużym poparciem społecznym w Republice Serbskiej, części składowej Bośni i Hercegowiny.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: FEHIM DEMIR/PAP/EPA