Serbia oświadczyła, że w ramach retorsji wstrzyma dokonywanie ekstradycji do Francji, jeśli władze francuskie nie wydadzą jej byłego premiera Kosowa Ramusha Haradinaja. Serbski wymiar sprawiedliwości zarzuca mu popełnienie zbrodni wojennych.
48-letni Ramush Haradinaj, który był jednym z dowódców partyzanckiej Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK) podczas wojny z Serbami w latach 1998-1999, stawał w roku 2005 i 2007 przed trybunałem ONZ w Hadze jako oskarżony o zbrodnie wojenne, ale w obu przypadkach postępowanie zakończyło się uniewinnieniem.
Po przylocie do Francji 4 stycznia Haradinaj został zatrzymany przez tamtejszą policję na podstawie wydanego przez Serbię międzynarodowego nakazu aresztowania. Jednak w czwartek francuski sąd apelacyjny wypuścił go na wolność zastrzegając, by nie opuszczał Francji ze względu ma rozpatrywanie serbskiego wniosku ekstradycyjnego.
Groźba Belgradu
Jak wskazuje Reuters, sprawa Haradinaja pogorszyła atmosferę prowadzonych pod egidą Unii Europejskiej mozolnych rozmów władz Serbii i Kosowa w sprawie normalizacji stosunków dwustronnych. Przy poparciu Zachodu Kosowo ogłosiło w 2008 roku niepodległość, czego Belgrad nie uznaje.
Po zwołanym w związku z uwolnieniem Haradinaja posiedzeniu rządu minister sprawiedliwości Nela Kuburović oświadczyła, że Belgrad sięgnie po retorsje, jeśli Francja odmówi ekstradycji.
- Jeśli ktoś skazany bądź ścigany w związku z brutalnymi zabójstwami, torturami i gwałtami nie zostanie wydany Serbii, odniesiemy się tak samo do wniosków składanych przez Francję. Francja powinna dotrzymywać międzynarodowych umów (w sprawie ekstradycji) jakie podpisała - powiedziała Kuburović na konferencji prasowej.
Materiał dowodowy
Jak zaznaczyła, stronie francuskiej przekazano cały stosowny materiał dowodowy wraz z zeznaniami świadków. Serbia oskarża Haradinaja o zabójstwa, torturowanie i uprowadzanie Serbów oraz etnicznych Albańczyków i Romów zarówno w trakcie działań wojennych jak i później.
Występując na tej samej konferencji prasowej szef serbskiego urzędu ds. Kosowa Marko Djurić zaznaczył, że decyzja rządu dotyczy wszystkich państw, które wcześniej uwalniały ludzi oskarżonych o zbrodnie wojenne, w tym Słowenii i Szwajcarii.
Autor: tas\mtom / Źródło: PAP