Senat Rumunii opowiedział się we wtorek za referendum w sprawie zmiany konstytucji polegającej na wprowadzeniu zapisu stwierdzającego, że małżeństwo to wyłącznie związek mężczyzny i kobiety. Wcześniej takie referendum poparła Izba Deputowanych.
Uchwałę w tej sprawie Senat przyjął stosunkiem głosów 107:13. Obecna konstytucja Rumunii zawiera zapis stanowiący, że małżeństwo jest "związkiem małżonków".
Organizacja Accept walcząca o równe traktowanie związków osób tej samej płci, potępiła głosowanie i oskarżyła senatorów o "podnoszenie homofobii do poziomu państwowego i pozbawianie konstytucyjnej ochrony wiele rodzin".
Polski wymiar "problemu"
Organizacje LGBT podnoszą, że proponowane zmiany w rumuńskim parlamencie mogą stanowić naruszenie art. 8 ust. 1 i 2 oraz art. 14 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Można się jednak spodziewać, że rumuński parlament posłuży się retoryką podobną do zastosowanej w Polsce sentencji wyroku NSA, w której wskazano na treść art. 12 Konwencji i wynikające z niego prawo poszczególnych państw do unormowania prawa do zawarcia małżeństwa przez ustawy krajowe.
Rumuni czekają na referendum
Głosowanie nastąpiło po tym jak 3 mln Rumunów podpisało petycję domagającą się zmiany konstytucji tak aby znalazł się w niej zapis stwierdzający jednoznacznie, że małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety.
Socjaldemokratyczny przewodniczący Senatu Liviu Dragnea powiedział, że referendum w tej sprawie odbędzie się prawdopodobnie w październiku.
Inny senator rządzących socjaldemokratów Serban Nicolae podkreślił, że głosowanie odzwierciedla poglądy religijne przytłaczającej większości Rumunów. - Jesteśmy chrześcijańskim narodem od 2 tys. lat - powiedział.
Autor: asty\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock