Seks, narkotyki i rock’an’roll - ‘68 w USA

 
Demonstracja antywojennaEastNews

Sex, drugs & rock’an’roll - to hasło, które nieodłącznie towarzyszy latom 60-tym w USA. Hipisi, demonstracje przeciw wojnie w Wietnamie, wolna miłość, narkotyki - to nieodłączne elementy mitologii tej dekady. W tym roku mija 40 lat od pamiętnego 1968 roku.

 
Dzieci kwiaty kontra żołnierze Archiwum

Uśmiechnięty, długowłosy hipis z nieco nieobecnym spojrzeniem i kwiatem w dłoni kontra żołnierz z karabinem i marsową miną - to jedno ze zdjęć-symboli 1968 roku. Pokojowe, wyzwolone dzieci kwiaty, często pod wpływem środków „uwalających umysł” (głównie LSD, marihuany czy haszyszu), to jednak tylko część prawdy o tym gorącym roku. Przemoc, bitwy z policją, bomby podkładane pod rządowe budynki - to druga strona medalu.

Polityka i wojna

Rok 1968 w USA rozpoczął się niczym film Hichcocka - od trzęsienia ziemi. A właściwie kilku trzęsień ziemi. Dwa polityczne zabójstwa w ciągu kilku miesięcy – ikony Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich, Martina Luthera Kinga oraz młodszego brata JFK, Roberta Kennedy’ego – spowodowały chaos. Po śmierci pastora Kinga w miastach zapłonęły murzyńskie getta, a do tłumienia rozruchów zaangażowano Gwardię Narodową. W szybkim tempie topniała wiara Amerykanów nie tylko w zwycięstwo, ale w ogóle w sens wojny w Wietnamie. Studenckie demonstracje antywojenne ogarnęły cały kraj. Hasło „Make love, no war” zyskiwało coraz więcej zwolenników.

Palenie kart mobilizacyjnych było popularną metodą protestu
Palenie kart mobilizacyjnych było popularną metodą protestuPalenie kart mobilizacyjnych było popularną metodą protestu

Komuny w Columbii

W kwietniu młodzi przejęli władzę – co prawda tylko przez tydzień, i tylko na nowojorskim uniwersytecie Columbia, ale wydarzenie to stało się przełomowym momentem amerykańskiego ‘68. Okupacja Columbii zaczęła się od demonstracji, która wymknęła się spod kontroli organizatorów. Studenci zajęli pięć budynków uniwersyteckich, w każdym tworząc komunę.

„Karnawał” trwał tydzień. Po fiasku negocjacji z rektorem - którego nieugiętej postawy bynajmniej nie tonowały pojawiające się w prasie zdjęcia studentów gaszących rektorskie cygara na jego własnym mahoniowym biurku - do akcji wkroczyła policja. Doszło do regularnej bitwy, wiele osób zostało rannych, a ponad sześćset aresztowano.

Bitwa w Chicago

Drugim kluczowym momentem amerykańskiej rebelii była sierpniowa konwencja wyborcza Demokratów w Chicago. Młodzi buntownicy pojechali tam zaprotestować przeciw nominacji kandydata, który zamierzał kontynuować wojnę w Wietnamie. Protest zaplanowany był parę miesięcy wcześniej i na konwencji pojawiło kilka tysięcy młodych ludzi.

 
Woodstock - sex, drugs &rock'en'roll Archiwum

Protestujący ulokowali się w Lincoln Park i urządzili w nim „Festiwal Życia” - wielką imprezę plenerową z koncertami, warsztatami, marszami i hurtowymi ilościami narkotyków. Miasto nie mogło zabronić młodym ludziom przebywać w publicznym parku w ciągu dnia, ale mogło ich wyrzucić po godzinie zamknięcia. Punktualnie o jedenastej wieczorem siły prawa i porządku zaatakowały demonstrantów. Wywiązała się regularna bitwa, pobitych i rannych trudno było zliczyć. Policja biła nie tylko protestujących w parku – obrywali również dziennikarze i przypadkowi przechodnie (wśród nich m.in. Hugh Hefner, twórca „Playboya„).

Ameryka oglądała wydarzenia w Chicago w telewizji - był to temat numer jeden w serwisach informacyjnych, ważniejszy niż równoległa interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Społeczeństwo było przerażone, nie tyle jednak brutalnością policji, co skalą wydarzeń i anarchią, za którą obwiniało protestujących.

Wesoły autobus pełen hipisów i (najpewniej) używek
Wesoły autobus pełen hipisów i (najpewniej) używekWesoły autobus pełen hipisów i (najpewniej) używek

Ameryka pragnęła wreszcie spokoju, ładu i porządku – i te nastroje doprowadziły do zwycięstwa w wyborach prezydenckich republikanina Richarda Nixona.

Katarzyna Wężyk

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: EastNews