Wydanie skazanej w Rosji ukraińskiej nawigatorki Nadiji Sawczenko będzie możliwe, gdy uprawomocnią się wyroki ukraińskiego sądu wobec żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU – oświadczyła wiceprzewodnicząca parlamentu Ukrainy Iryna Heraszczenko.
- Po 20 maja uprawomocnią się wyroki na dwóch żołnierzy GRU, którzy przyjechali na Ukrainę, by zabijać Ukraińców. Mamy nadzieję, że otworzy to drogę, by w najbliższym czasie Nadija Sawczenko także powróciła na Ukrainę – powiedziała.
Iryna Heraszczenko, która jest także przedstawicielką mińskiej trójstronnej grupy kontaktowej w sprawie konfliktu w Donbasie, poinformowała, że w Rosji znajduje się 12 ukraińskich więźniów politycznych. Dodała, że prorosyjscy bojownicy w Donbasie przetrzymują 112 zakładników, wśród których są wojskowi i osoby cywilne.
Nadija Sawczenko znajduje się obecnie w więzieniu w Nowoczerkasku w obwodzie rostowskim na południu Rosji. W marcu rosyjski sąd skazał ją na 22 lat więzienia, uznając za współwinną śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 roku.
Nawigatorka, która jako urlopowana oficer ukraińskiej armii walczyła wtedy przeciwko prorosyjskim separatystom, nie przyznała się do winy. Lotniczka utrzymuje, że została uprowadzona przez separatystów do Rosji, zanim dziennikarze zostali zabici.
Kwestia wymiany na wojskowych GRU
Jeden z adwokatów lotniczki, Ilja Nowikow, informował w ubiegłym miesiącu, że omawiana jest jej wymiana na Jewgienija Jerofiejewa i Aleksandra Aleksandrowa, dwóch żołnierzy rosyjskich sił specjalnych, ujętych w maju ub.r. w Donbasie na wschodniej Ukrainie, gdzie walczyli w szeregach prorosyjskich separatystów. W zeszłym miesiącu sąd w Kijowie skazał ich na kary po 14 lat więzienia.
W środę ukraiński minister sprawiedliwości Pawło Petrenko oświadczył, że jego resort przekazał stronie rosyjskiej dokumenty w sprawie wydania Sawczenko i innych obywateli ukraińskich władzom w Kijowie. Rosja natomiast nie przekazała dotychczas żadnych dokumentów, niezbędnych do powrotu do ojczyzny Jerofiejewa i Aleksandrowa – powiedział.
Autor: tas/mtom / Źródło: PAP