Zgłosił kradzież pojazdu, odpowie za jazdę na "podwójnym gazie"

Mężczyzna był kompletnie pijany
Wraca dyskusja o ograniczeniu promocji i dostępności alkoholu w Polsce
Źródło: Marek Nowicki/Fakty TVN

67-latek przyjechał na zakupy do sklepu w Smolicach (woj. wielkopolskie). Kiedy wrócił na parking, stwierdził, że nigdzie nie ma jego samochodu, więc wezwał policję. Funkcjonariusze szybko odnaleźli auto i zatrzymali kierowcy prawo jazdy.

Policjanci z Krotoszyna (woj. wielkopolskie) otrzymali zgłoszenie o kradzieży auta. – Mężczyzna poinformował, że przyjechał na zakupy do jednego ze sklepów w miejscowości Smolice. Po wyjściu ze sklepu stwierdził brak jego samochodu na parkingu. Kluczyki zostawił w pojeździe – relacjonuje asp. sztab. Piotr Szczepaniak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Czytaj też: Wjechał do stawu i poszedł się przebrać >>>

Nie było żadnej kradzieży

Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, okazało się, że problem jest zupełnie innej natury. Od zgłaszającego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Szybko okazało się również, że żadnej kradzieży nie było.

- Zgłaszający nie pamiętał jakim samochodem przyjechał. Po chwili okazało się, że jego auto stoi na parkingu. Z ustaleń policjantów okazało się, że 67- letni mieszkaniec gminy Kobylin przyjechał do sklepu samochodem w stanie nietrzeźwości - mówi Szczepaniak.

Badanie alkomatem wskazało prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Pobrano również krew do badań. Funkcjonariusze zabezpieczyli też nagranie z monitoringu na parkingu. - Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Został on umieszczony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Za swój czyn przed sądem - dodaje rzecznik.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: