Już 97 ofiar doliczyli się Indonezyjczycy na miejscu katastrofy samolotu wojskowego w Madiun na Jawie Wschodniej. 15 osób jest w ciężkim stanie.
Na pokładzie Herculesa C-130 znajdowało się, według ostatnich danych - przekazanych przez agencję AFP - 112 osób.
Samolot rozbił się około godziny 6:30 rano czasu miejscowego, w pobliżu lotniczej bazy wojskowej, w miejscowości Gaplak. Uderzył w cztery domy, zanim ześliznął się na pole ryżowe i stanął w płomieniach. Wśród zabitych znajduje się co najmniej jeden z mieszkańców wsi.
Zdaniem naocznych świadków, samolot zaczął rozpadać się w powietrzu - wcześniej słychać było odgłos potężnej eksplozji. Na ziemię spadła m.in. część skrzydła maszyny.
Lot treningowy
Rzecznik lotnictwa wojskowego Bambang Soelisty poinformował, że rozbity samolot leciał z Dżakarty i kierował się ku wschodniej części wyspy Jawa. Jak powiedział, był to rutynowy lot treningowy.
Niebezpieczna Indonezja
Stopień bezpieczeństwa lotnictwa indonezyjskiego, zarówno wojskowego jak i cywilnego, jest bardzo niski. W ostatnich latach doszło tu do licznych śmiertelnych katastrof. Jednocześnie kraj jest w wyjątkowym stopniu uzależniony od połączeń lotniczych, zapewniających komunikację między zamieszkanymi wyspami, których jest około 6 tysięcy.
W 2007 roku Unia Europejska umieściła 51 indonezyjskich kompanii lotniczych na swojej "czarnej liście" niebezpiecznych przewoźników.
Źródło: PAP, tvn24.pl