To było nieplanowane lądowanie. Zamiast na lotnisku, niewielki samolot wylądował... na położonym niedaleko domu. Wszystko wydarzyło się w miejscowości Aurora w amerykańskim stanie Oregon.
Wszystko wydarzyło się w piątek. Jak twierdzi właścicielka domu do zdarzenia doszło tuż po tym, jak wyszła do ogrodu. Chwilę później samolot wylądował w jej gościnnym pokoju.
Pilot nie odniósł poważniejszych obrażeń i wyszedł z rozbitego samolotu o własnych siłach.
Na miejsce wypadku wezwano strażaków, gdyż wyciekające z samolotu paliwo groziło wybuchem pożaru. Nadal nie udało się ustalić, co było przyczyną wypadku.
Źródło: ENEX