Dziewięć osób zginęło w katastrofie lotniczej Fox Glacier w Nowej Zelandii. Samolot rozbił się ok. 150 kilometrów od miasta Christchurch, które w sobotę zostało zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi.
Niewielki samolot wykorzystywany do skoków spadochronowych stanął w płomieniach tuż po starcie. Jeden z mieszkańców Gox Glacier powiedział, że gdy oglądał w telewizji wiadomości nt. trzęsienia ziemi w miejscowości Canterbury usłyszał huk i wybiegł na zewnątrz.
- To wyglądało jak kula ognia, a potem zobaczyłem wielkie kłęby dymu. Cały samolot stał w płomieniach - relacjonował.
Największa katastrofa od 17 lat
Na miejscu zginęli pilot i ośmiu pasażerów. Pięć z ofiar było mieszkańcami Fox Glacier. Pozostali pasażerowie to mieszkańcy Irlandii, Anglii, Niemiec i Australii. Nowozelandzka telewizja One News informuje, że katastrofę przeżyła jedna osoba. Została przywieziona do szpitala w Greymouth.
Do wypadku doszło ok. trzy godziny przed trzęsieniem ziemi, które w sobotę nastąpiło w regionie. Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane. Jak pisze portal internetowy nzherald.co nz, jest to największa katastrofa lotnicza w Nowej Zelandii od 17 lat.
Źródło: PAP, Reuters, nzherald.co.nz