Rozmowy pokojowe z talibami w Aszchabadzie?


Jak rokowania z talibami, to w najbardziej ponurej satrapii Azji Centralnej? Przedstawiciele rządu afgańskiego skłaniają się ku wyborowi sąsiedniego Turkmenistanu jako neutralnego miejsca rozmów pokojowych z islamską rebelią.

Od pewnego czasu pojawiają się spekulacje, gdzie mogłyby się toczyć ewentualne rozmowy pokojowe z Talibanem. Wśród potencjalnych miejsc rokowań wymieniano wcześniej Pakistan, ZEA, Katar, Arabię Saudyjską, Turcję, Niemcy, a nawet Malediwy.

W niektórych z tych krajów (Katar, Niemcy) – jeśli wierzyć prasowym doniesieniom – już prowadzono nieformalne rozmowy z talibami.

Ale ostatnio przedstawiciel rządowego organu afgańskiego, który powstał w celu przeprowadzenia rozmów pokojowych, Afgańskiej Wysokiej Rady Pokoju, mułła Dżora Achund, dodał kolejne potencjalne miejsce rokowań z talibami. I nawet określa je jako „jedno z najbardziej obiecujących”.

To Turkmenistan

Achund, który wcześniej w imieniu Rady podróżował do Pakistanu i Turcji, mówi, że niedawna wizyta delegacji afgańskiej w Turkmenistanie była jedną z najbardziej obiecujących do tej pory. – Strona turkmeńska wyraziła gotowość zrobienia wszystkiego, co może, aby pomóc Afganistanowi w osiągnięciu pokoju – powiedział Achund.

Turkmenistan ma jedną przewagę, zauważa Achund. – To państwo neutralne; zapewnią nam tylko miejsce do rozmów i nie będą się w nie wtrącać – mówi mułła. W przeciwieństwie do członków NATO Niemiec i Turcji, Turkmenistan nie wysłał żadnych oddziałów do Afganistanu. To czyni go bardziej akceptowalnym dla talibów.

Co więcej, w Turkmenistanie działa regionalne biuro ONZ, które mogłoby pomóc w rozmowach. Rządzony przez dyktatora Berdymuchammedowa kraj jest też sąsiadem Afganistanu, co ułatwiłoby talibom podróżowanie.

A co najważniejsze, Turkmenistan utrzymywał dobre relacje z talibami, gdy ci rządzili w Kabulu.

Źródło: rferl.org