Sąd w Moskwie przedłużył Aleksiejowi Nawalnemu o miesiąc areszt domowy przed procesem o domniemane zagarnięcie ponad 30 mln rubli (498 tys. dolarów) na szkodę francuskiej firmy Yves Rocher. Prokuratorzy żądają 10 lat więzienia dla antykremlowskiego opozycjonisty. Wyrok ma zostać ogłoszony 15 stycznia.
Sędzia Jelena Korbczenko poparła wniosek prokuratury o przedłużeniu aresztu domowego, który kończy się Nawalnemu 15 stycznia.
37-letni Nawalny - adwokat, bloger i bojownik z korupcją - to jeden z przywódców protestów w Moskwie w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. We wrześniu 2013 roku Nawalny uczestniczył w wyborach mera Moskwy, zdobywając 27,24 proc. głosów i ustępując tylko obecnemu włodarzowi stolicy Rosji Siergiejowi Sobianinowi.
Współoskarżonym w sprawie Yves Rocher jest brat Nawalnego - Oleg. Dla niego prokuratorzy żądają ośmiu lat więzienia.
Kolejny wyrok
Na Nawalnym ciąży już wyrok 5 lat łagru, który wymierzył mu w lipcu zeszłego roku Sąd Obwodowy w Kirowie, 900 km na wschód od Moskwy, za rzekome spowodowanie strat materialnych w jednej z państwowych spółek. Sąd później zawiesił wykonanie tej kary na pięć lat. W razie wyroku skazującego w obecnym procesie grozi opozycjoniście "odwieszenie" także tamtej kary.
Nawalny pod koniec października zapowiedział, że zamierza kontynuować walkę z reżimem prezydenta Władimira Putina.
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: MItya Aleshkovskiy/CC BY-SA 3.0