Rosyjskie wojsko zapowiedziało zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia przeciwlotnicze oddziałów z Wschodniego Okręgu Wojskowego. Żołnierze mają odpierać "zmasowany" atak rakietowy i naloty. Wykorzystają do tego wszelkiego rodzaju broń przeciwlotniczą.
Ćwiczenia zapowiedział szef służb prasowych Wschodniego Okręgu Wojskowego płk Aleksander Gordejew. - Biorą w nich udział oddziały przeciwlotnicze, radiotechniczne, walki elektronicznej, zwiadu i piechota zmechanizowana - oznajmił wojskowy. Żołnierze będą ćwiczyć w większości regionów rosyjskiego Dalekiego Wschodu i Wschodniej Syberii. Od Chabrowska po Kamczatkę.
Ćwiczenia będą zakładać "zmasowany atak lotniczy i rakietowy", który trzeba będzie odeprzeć. Żołnierze będą niszczyć symulowane pociski balistyczne i manewrujące, oraz samoloty i drony. - Na raz użyjemy nawet 50 symulowanych celów - oznajmił płk Gordejew.
Do "obrony" żołnierze mają użyć od najnowszego uzbrojenia pokroju S-400 Trumf czy Werba po starsze S-300, Buk, Osa czy Tunguska. Ogólnie będzie strzelał cały przekrój rosyjskiej broni przeciwlotniczej, może za wyjątkiem systemów krótkiego zasięgu Pancyr.
Autor: mk\mtom / Źródło: ITAR TASS, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru