Rosjanie ćwiczą wojnę z "zielonymi ludzikami" przy granicy Polski

Rosyjscy spadochroniarze ćwiczą przy granicy Polskimil.ru

Mały oddział rosyjskich spadochroniarzy ćwiczy na Białorusi "blokowanie i usuwanie nielegalnych grup zbrojnych". Żołnierze z Rosji współpracując z Białorusinami trenują w pobliżu Brześcia.

- Wspólne manewry białoruskich i rosyjskich wojsk desantowych będą sprzyjać podwyższeniu współpracy między siłami zbrojnymi przyjaznych państw, wzmocnieniu współpracy wojskowej oraz tradycji desantowego braterstwa – napisano w oświadczeniu białoruskiego ministerstwa obrony.

Manewry zaplanowano na 14-16 kwietnia, a ich część praktyczną - jak informował przedstawiciel rosyjskiego Ministerstwa Obrony Jewgiej Mieszkow - na środę.

Rosjanie ćwiczą zwalczanie "zielonych ludzików"

Ćwiczenia mają małą skalę. Bierze w nich udział tylko 60 Rosjan z 76. Gwardyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej, stacjonującej na co dzień w Pskowie. To elitarny oddział rosyjskiego wojska, który wykorzystano między innymi w inwazji na Krym. Dodatkowo z Rosjanami ćwiczy około 300 Białorusinów.

Na poligonie w pobliżu Brześcia spadochroniarze z Pskowa będą zajmować się zwalczaniem zagrożenia, które w ostatnim roku sami tworzyli. Mają „blokować i usuwać nielegalne grupy zbrojne”, co oznacza nie mniej, nie więcej jak walkę z „zielonymi ludzikami” i wszelkiej maści dywersantami. W ramach ćwiczeń Rosjanie mają wykonywać skoki ze spadochronem, zabezpieczać miejsce do lądowania i strzelania ostrą amunicją. Oznacza to, że będą trenować błyskawiczne reagowanie na ewentualny najazd „zielonych ludzików”, na który rosyjską odpowiedzią najwyraźniej będzie przerzut drogą powietrzną małej grupy elitarnych żołnierzy. Biorąc pod uwagę wysoki stopień gotowości pskowskiej brygady, może to oznaczać reakcję w mniej niż dobę.

- Ponad 30 proc. manewrów zaplanowano w porze nocnej, z obowiązkowym pokonywaniem długich dystansów (co najmniej 100 km) na sprzęcie wojskowym oraz z przezwyciężaniem różnorakich przeszkód – oznajmił białoruski resort obrony, dodając, że akcent zostanie położony na sprawne kierowanie śmigłowcami, wsparcie lotnicze, rozpoznanie oraz korzystanie z pomocy psów tropiących.

Pytani przez telewizję „Biełsat” eksperci zwracają uwagę, że wymowne jest też miejsce i czas rosyjskich ćwiczeń. Ich zdaniem w sposób oczywisty jest to reakcja na różne manewry NATO w Polsce i krajach bałtyckich.

Autor: mk//gak / Źródło: Biełsat, tvn24.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru