Rosja: zimnej wojny nie będzie


- Moskwa nie dostrzega zagrożenia nową zimną wojną z Zachodem, lecz jest przekonana, że na izolowaniu Rosji straci nie tylko ona - powiedział Dmitrij Pieskow, rzecznik premiera Rosji Władimira Putina. Co drugi Rosjanin uważa, że napięcie w stosunkach z Zachodem stopniowo się rozładuje.

- Rosja nie widzi zagrożenia nową zimną wojną - oświadczył Pieskow, zaznaczając, że Rosja "była, jest i będzie ostatnim krajem na świecie, który chciałby powtórki zimnej wojny".

Rzecznik Putina powiedział, że państwa, które w następstwie "kryzysu gruzińskiego" zechcą ograniczyć współpracę z Moskwą, poniosą straty tak samo jak Rosja. - Wszelkie próby zakłócenia klimatu współpracy (...) będą mieć negatywne następstwa nie tylko dla Rosji, lecz zaszkodzą też niewątpliwie interesom gospodarczym tych państw" - przestrzegł Pieskow.

- Mamy nadzieję, że (...) mądrość polityczna zwycięży - dodał, podkreślając, że integracja Rosji z gospodarką światową jest "koniecznością".

"Wszystko się ułoży"

Niemal połowa Rosjan (48 proc.) uważa, że napięcie między Moskwą, a Zachodem stopniowo się rozładuje - wynika z sondażu Centrum Analitycznego Jurija Lewady.

Ponad jedna trzecia (35 proc.) uważa jednak, że należy oczekiwać wzrostu napięć w stosunkach Rosji z krajami zachodnimi i nowego etapu zimnej wojny.

Przeważająca większość ankietowanych - 87 proc. - uważa, że "Rosja dobrze zrobiła, otwarcie stając po stronie Osetii Południowej", zaledwie 6 proc. jest przeciwnego zdania.

Sondaż przeprowadzono wśród 1.500 osób w Moskwie i innych dużych miastach Rosji.

Źródło: TVN24, PAP