O sytuacji w Ukrainie po rosyjskiej inwazji oraz pomocy ze strony Zachodu mówiły w "Faktach po Faktach" Daria Kaleniuk, dyrektor ukraińskiej organizacji pozarządowej Centrum Antykorupcyjne, Hanna Hopko, przewodnicząca stowarzyszenia Demokracja w Akcji oraz przedstawicielka ukraińskiego rządu Olena Sotnyk. Zdaniem Kaleniuk, "bez ochrony ukraińskiego powietrza pomoc humanitarna nie dotrze do potrzebujących". - Dołączcie do nas, ponieważ my wygrywamy - apelowała Hopko. Sotnyk podkreślała, iż "Europa musi zrozumieć, że naprawdę Ukraina musi uzyskać dostęp do tego, co jest kluczowe".
- Myślę, że to jest wielkie złudzenie Zachodu i NATO, że cokolwiek innego oprócz siły może zatrzymać Putina. Dostałam odpowiedź, że NATO nie włączy się w tę sytuację, a tam w Ukrainie ludzie pytają mnie: co się dzieje, czy dostaniemy pomoc z Zachodu? - mówiła Daria Kaleniuk.
- Gdy wchodziłam do studia, dostałam informacje z Mariupola. Tysiące dzieci w piwnicach bez jedzenia czy elektryczności. One umrą z głodu, to jest ludobójstwo na ukraińskim narodzie - podkreślała.
Jak dodała, "humanitarna pomoc nie dociera do Ukrainy". - Jestem wdzięczna całemu światu za pomoc, szczególnie Polakom za gościnność, ale bez ochrony powietrza ukraińskiego przed pociskami ta pomoc nie zostanie dostarczona do tych, którzy jej potrzebują - mówiła.
Kaleniuk podkreślała, że "to są ludzie tysiące kilometrów od polskiej granicy".
"Dołączcie do nas, ponieważ my wygrywamy"
Hanna Hopko podkreślała, że "ukraińska armia jest jedną z najsilniejszych na świecie". - Mamy dziewięć dni pełnowymiarowej wojny. To jest koszmar i piekło, ale zatrzymaliśmy Putina i on nie wszedł do Kijowa, Charkowa i innych miast w Ukrainie - mówiła.
Dodała, że "to zwycięstwo jest odpowiedzialnością nas wszystkich". - Prosimy, dołączcie do nas, ponieważ my wygrywamy. To jest to przesłanie. Jeżeli chcecie bronić swoich narodów, państw członków NATO, to pomóżcie nam, dlatego że reżimy autorytarne oraz dyktatorzy, jeżeli będą zwiększać swoją moc, to wtedy się nie będą zatrzymywać - powiedziała.
Hopko podkreślała, że "musimy tłumaczyć w pokojowej Europie, że cena pokoju i stabilności, które są tutaj, to cena, którą płacą ukraińscy obywatele swoim życiem".
Sotnyk: Europa musi zrozumieć, że naprawdę musimy uzyskać dostęp do tego, co jest kluczowe
W trakcie rozmowy do gościń "Faktów po Faktach" dołączyła Olena Sotnyk, przedstawicielka ukraińskiego rządu i doradczyni wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Ukrainy. Obecnie odpowiada również za koordynację pomocy humanitarnej dla Ukrainy.
Jak mówiła, "sytuacja w Ukrainie jest bardzo ciężka". - Pracuję bardzo ciężko nad tym, żeby można było zapewnić korytarze humanitarne. Staramy się uzyskać jakąkolwiek zgodę ze strony Rosji, żeby do terytoriów można było dostarczyć naszym cywilom podstawowe produkty oraz żeby zapewnić ewakuację - podkreślała.
Sotnyk mówiła też, że "mamy problem z domami dziecka". - One nie mają zapewnionego żadnego bezpieczeństwa. Proszę, żeby dano nam możliwość ewakuowania właśnie tych najmłodszych oraz kobiet czy chorych - mówiła.
Przedstawicielka ukraińskiego rządu powiedziała też, że problemem jest to, że "główne potrzeby humanitarne znajdują się na tych terytoriach, do których nie ma dostępu lub które są pod kontrolą wojska rosyjskiego". - Europa musi zrozumieć, że naprawdę musimy uzyskać dostęp do tego, co jest kluczowe, nie tylko pod względem humanitarnym, ale mówię tutaj również o broni, systemach obrony powietrznej czy samolotach, które są potrzebne, żeby stawić czoła tej ogromnej sile wojskowej, którą przyniosła ze sobą Rosja - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24