Dwóch przedstawicieli NATO zostanie wyrzuconych z Rosji - informuje agencja Interfax, powołując się na rosyjski MSZ. To odpowiedź Moskwy na wydalenie dwóch rosyjskich dyplomatów z kwatery głównej Sojuszu w Brukseli.
NATO wyraziło we wtorek ubolewanie z powodu decyzji ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, który postanowił, że nie weźmie udziału w zaplanowanym na maj posiedzeniu Rady NATO-Rosja w proteście przeciwko wydaleniu przez Sojusz rosyjskich dyplomatów - był wśród nich, według dziennika "Financial Times", syn ambasadora Rosji w Unii Europejskiej Władimira Czyżowa.
Rosyjski ambasador przy NATO Dmitrij Rogozin zapowiadał od początku, że rosyjska odpowiedź będzie "ostra i zdecydowana".
Rosyjskie retorsje
Pierwsza przyszła we wtorek rano, gdy rosyjskie źródła dyplomatyczne poinformowały, że "w najbliższym czasie nie będzie żadnej wizyty rosyjskiej ani udziału w spotkaniach w Brukseli".
Druga odpowiedź nadeszła kilka godzin później. Agencja Interfax poinformowała, że z Moskwy wyjechać będzie musiało dwóch oficjeli NATO - szefowa Biura Informacyjnego Sojuszu Isabelle Francois oraz jeden ze współpracowników tej placówki. Oboje są akredytowani w ambasadzie Kanady.
- Oficjalnie ogłosimy ten krok po złożeniu odnośnej noty. Kanadyjski ambasador został wezwany do rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na jutro - donosi Interfax.
Źródło: Reuters, PAP, Interfax
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu