Prezydent Władimir Putin podpisał w czwartek ustawę unieważniającą ratyfikację przez Rosję Traktatu o całkowitym zakazie prób jądrowych (CTBT). Powiedział, że krok ten ma na celu dostosowanie się Moskwy do Stanów Zjednoczonych, które traktatu nigdy nie ratyfikowały. Eksperci obawiają się kolejnego nuklearnego wyścigu zbrojeń.
Zatwierdzenie przez Władimira Putina ustawy o deratyfikacji traktatu CTBT zostało opublikowane w czwartek na stronie internetowej Kremla. W komunikacie poinformowano, że decyzja weszła w życie natychmiast. Krok ten zatwierdziły już także obie izby rosyjskiego parlamentu.
Putin oświadczył, że deratyfikacja traktatu ma na celu dostosowanie się Rosji do Stanów Zjednoczonych.
Rosyjskie władze twierdzą, że nie wznowią testów nuklearnych, chyba że zrobi to Waszyngton. Moskwa zapewnia, że krok ten nie zmienia jej strategii nuklearnej ani sposobu, w jaki dzieli się informacjami na temat swojej działalności nuklearnej.
Już wcześniej Rosja oznajmiła, że nie będzie już przestrzegać traktatu, który zakazuje eksplozji nuklearnych. Wówczas Robert Floyd, sekretarz wykonawczy organizacji CTBTO zajmującej się weryfikacją zakazu prób jądrowych, stwierdził, że porzucenie przez Rosję traktatu jest "bardzo rozczarowujące i głęboko godne ubolewania". W jego opinii zapobiegnięcie wznowieniu testów nuklearnych jest teraz "ważniejsze niż kiedykolwiek".
Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową został dotąd podpisany i ratyfikowany przez 164 kraje, w tym takie mocarstwa atomowe jak Rosja, Francja i Wielka Brytania, a także przez Polskę. Ale do jego wejścia w życie wymagane jest zakończenie procedury przyjęcia przez wszystkie 44 kraje świata, które mają obecnie broń atomową albo elektrownie atomowe. Ich lista jest wyszczególniona w dokumencie. Tymczasem USA, Chiny, Egipt, Iran i Izrael jedynie podpisały traktat i nie ratyfikowały go. Z kolei Indie, Pakistan i Korea Północna nawet go nie podpisały.
Obawy Zachodu
Jak pisze agencja Reutera, niektórzy zachodni eksperci ds. kontroli zbrojeń obawiają się, że Rosja może zmierzać do przeprowadzenia testu broni jądrowej, mającego na celu wywołanie strachu w ogarniętej wojną Ukrainie.
Reuters przypomina, że 5 października Putin powiedział, że nie jest gotowy określić, czy Rosja powinna wznowić testy nuklearne.
W ostatnim czasie część rosyjskich polityków oraz ekspertów ds. bezpieczeństwa wzywała Kreml do przeprowadzenia testu bomby atomowej jako ostrzeżenie dla Zachodu. Jak donosi Reuters, zachodni eksperci obawiają się, że jeśli takie posunięcie rzeczywiście nastąpi, mogłoby zapoczątkować nową erę testów nuklearnych.
Rosja poradziecka nigdy nie przeprowadziła próby nuklearnej. Związek Radziecki ostatni raz testował broń jądrową w 1990 roku, a Stany Zjednoczone w 1992 roku.
Eksperyment na amerykańskim poligonie nuklearnym w Nevadzie
18 października Amerykanie przeprowadzili eksperyment z materiałami wybuchowymi na poligonie testów nuklearnych w Nevadzie. Nastąpiło to po ostrzeżeniu Rosji, że wycofa się z globalnego porozumienia o zakazie przeprowadzania prób jądrowych.
"Chociaż test jest legalny, moment jego przeprowadzenia był znaczący: nastąpił wkrótce po ogłoszeniu przez Rosję, że nie będzie już przestrzegać traktatu, który zakazuje eksplozji nuklearnych. Mimo, że traktat nigdy nie uzyskał mocy prawnej, zarówno Rosja, jak i USA przestrzegały jego postanowień od zakończenia zimnej wojny" – podkreśla Bloomberg.
Zdaniem amerykańskich urzędników potrzebna jest większa przejrzystość, ponieważ chociaż kraje nie testują głowic bojowych, przeprowadzają tzw. eksperymenty podkrytyczne – eksplozje weryfikujące projekty broni bez materiału w ilości wystarczającej do podtrzymania reakcji łańcuchowej. Te mniejsze eksplozje nadal mogą zostać wykryte przez wrażliwe stacje sejsmiczne i wzbudzić podejrzenia wśród antagonistów.
Wicemarszałek rosyjskiej Dumy Konstantin Kosaczew powiedział w piątek, że powinna zostać przeprowadzona międzynarodowa ocena prawna, czy eksplozja w Nevadzie przekroczyła progi próby nuklearnej. - Nie wiemy, co dokładnie Amerykanie wysadzili pod ziemią – dodał.
- Biorąc pod uwagę, że Rosja oskarża USA o przygotowania do niezgodnych z przepisami eksplozji prób nuklearnych oraz że Stany Zjednoczone oskarżają Rosję o nieprzestrzeganie zasad, obydwie strony powinny zaangażować się w dyskusje, które umożliwią wprowadzenie środków budowy zaufania – mówił Daryl Kimball, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Zbrojeń (ACA)., cytowany przez agencję Bloomberg.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mikhail Svetlov/Getty Images