Administracja kolonii karnej w Pokrowie, gdzie odsiaduje wyrok 2,5 roku więzienia Aleksiej Nawalny, grozi, że będzie karmiony przymusowo – podała Agencja Reutera, powołując się na współpracowników opozycjonisty. Nawalny prowadzi głodówkę, domagając się opieki zaufanego lekarza.
"Widząc poważne skutki głodówki, administracja (kolonii karnej) codziennie grozi, że będzie karmiony przymusowo. Aleksiej został też przeniesiony z powrotem z części medycznej do celi. Lekarza nadal do niego nie dopuszczają" – podano w poniedziałek na Twitterze Aleksieja Nawalnego, prowadzonym przez jego współpracowników.
Nawalny ogłosił głodówkę pod koniec marca, domagając się, by obejrzeli go lekarze, ale nie więzienni, ale ci, którym ufa. Współpracownicy opozycjonisty informowali, że cierpi on na silne bóle pleców i nóg. Podali również, że odkąd został przeniesiony do kolonii karnej w Pokrowie (obwód włodzimierski), schudł już 15 kilogramów. "Aktualne informacje o głodówce Nawalnego: jego waga to 77 kg (minus 8 kg od rozpoczęcia głodówki i minus 15 kg od czasu przybycia do kolonii), ciśnienie 94/76, średnie tętno 106" – poinformowali współpracownicy opozycjonisty.
"Nie możemy stać z boku, gdy ktoś jest truty i torturowany na oczach całego kraju, nie pozwalając lekarzom go leczyć. Żądaliśmy i będziemy domagać się zapewnienia Aleksiejowi Nawalnemu odpowiedniej opieki medycznej" – poinformował w poniedziałek niezależny rosyjski związek zawodowy Sojusz Lekarzy.
Na Instagramie Nawalnego kilka dni temu ukazała się informacja, że "w zakładzie karnym podrzucają mu słodycze". "Wiecie, co okazało się najważniejsze w pierwszej fazie więziennej głodówki? Sprawdzanie kieszeni. Są tam podrzucane cukierki. Pierwszy został znaleziony podczas przeszukań i od razu ironiczny uśmiech: A co takiego, cukiereczek? Od tego momentu, zanim założę cokolwiek, przeszukuję kieszenie" – podano we wpisie.
Źródło: Echo Moskwy, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: instagram.com/navalny