Twórca broniącej praw człowieka organizacji Gulagu.net Władimir Osieczkin napisał list otwarty do prezydenta Władimira Putina. Występuje z apelem o dochodzenie w sprawie tortur stosowanych w więzieniach i przepisów zaostrzających kary. Postuluje również o uwolnienie skazanych, którzy byli torturowani.
Władimir Osieczkin w otwartym liście wezwał również Władimira Putina, by zwrócił się do prokuratora generalnego Rosji Igora Krasnowa i szefa Komitetu Śledczego Aleksandra Bastrykina, aby osobiście sprawdzili ponad 200 apeli Gulagu.net wystosowanych w latach 2014-2021 w sprawach zabójstw i torturowania ponad 100 więźniów.
Osieczkin podkreślił również, że konieczne jest zbadanie faktów "wielomiliardowych defraudacji" w Federalnej Służbie Bezpieczeństwa (FSB) i Federalnej Służbie Więziennej (FSIN).
Gulagu.net domaga się również rozpoczęcia kontroli i przeprowadzenia śledztwa przeciwko funkcjonariuszom FSB i FSIN, którzy "nadużyli władzy, a także uczestniczyli w fałszowaniu dowodów przeciwko obrońcom praw człowieka". Postuluje o uwolnienie urzędników "zaangażowanych w ataki informacyjne i kampanie mające na celu zdyskredytowanie Gulagu.net".
W liście padły również apele, by władze przestały ścigać współpracowników jego organizacji i białoruskiego informatyka Siergieja Sawieliewa, który przekazał Gulagu.net nagrania pochodzące z tajnych archiwów FSB i FSIN, świadczących o stosowaniu tortur w rosyjskich aresztach i więzieniach.
Nie groźba, a "ustalanie faktów"
Jednocześnie Osieczkin stawia pytanie, czy Putin "w ogóle wie o tym, co dzieje się w systemie FSIN, a jeśli tak, to czy osobiście autoryzował torturowanie więźniów".
"Skala tortur, korupcji, nieludzkiego traktowania i morderstw jest niesamowita, a świat to zobaczy i będzie o tym wiedział, niezależnie od woli osób zamieszanych w te masowe zbrodnie" – napisał twórca Gulagu.net, podkreślając, że nie jest to "groźba, a jedynie ustalanie faktów".
"Gulagu.net i międzynarodowe media będą nadal publikować i ujawniać przypadki stosowania tortur, wcześniej pokazaliśmy "jedynie kroplę w morzu" - dodano.
40 gigabajtów nagrań
Gulagu.net opublikował pierwsze nagrania świadczące o stosowaniu tortur w więzieniach na początku października. Pochodziły ze szpitala więziennego w Saratowie. Przekazał je Siergiej Sawieliew, ówczesny skazany odbywający karę w obwodzie saratowskim w Rosji, który miał dostęp do więziennych kamer monitoringu. Sawieliew wyjechał w Rosji i obecnie ubiega się o azyl polityczny we Francji, gdzie znalazł schronienie także Osieczkin.
Gulagu. net przekazał, że otrzymał 40 gigabajtów nagrań, świadczących o stosowaniu tortur i gwałtów na więźniach w rosyjskich zakładach karnych.
Źródło: Radio Swoboda, gulagu-net.ru
Źródło zdjęcia głównego: Jonas Petrovas / Shutterstock