Zełenski: rosyjscy liderzy wydali rozkaz naprzód, Putin nie odpowiedział na zaproszenie do rozmów

Źródło:
Reuters PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w środę wieczorem, że "rosyjscy liderzy wydali rozkaz naprzód na terytorium innego kraju", a prezydent Rosji Władimir Putin nie odpowiedział na zaproszenie do rozmów.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Wołodymyr Zełenski w 10-minutowym nagraniu zamieszczonym na Telegramie przypomniał, że na Ukrainie wprowadzono stan wyjątkowy na 30 dni. – Rada zdecydowała również o dodatkowych środkach dofinansowania sektora obronnego. Jutro wszyscy deputowani wyjadą w teren, a wszyscy nasi partnerzy zagraniczni są maksymalnie zmobilizowani – podkreślił.

Prezydent Ukrainy przekazał, że we wtorek Stany Zjednoczone przyjęły sankcje przeciwko Rosji, a w środę została podjęta decyzja o wprowadzeniu sankcji przeciwko Nord Stream 2. – Cały pakiet sankcji przeciwko Rosji został przyjęty również w Unii Europejskiej. Różne kraje, od Japonii do Australii również wprowadziły sankcje – zwrócił uwagę. Zełenski poinformował, że w środę rozmawiał z premierem Holandii Markiem Rutte. – Holandia także przygotowuje pakiet sankcji – dodał.

Wołodymyr Zełenski przekazał, że w środę spotkał się w Kijowie z prezydentami Polski i Litwy, Andrzejem Dudą oraz Gitanasem Nausedą. – Podpisaliśmy dokument, w którym zapisaliśmy, że nasi przyjaciele litewscy oraz polscy wspierają ideę statusu Ukrainy jako kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej – powiedział. Ukraiński przywódca poinformował również, że władze jego kraju zwróciły się w środę do Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) o skierowanie misji pokojowej.

Zełenski: rosyjscy liderzy wydali rozkaz naprzód

Następnie prezydent Ukrainy przemawiał w języku rosyjskim. – Próbowałem połączyć się telefonicznie z prezydentem Federacji Rosyjskiej. W wyniku tego była cisza, chociaż ta cisza powinna zalegać nad Donbasem. Dlatego chciałem zwrócić się do wszystkich obywateli Rosji, nie jako prezydent, ale jako obywatel Ukrainy: dzieli nas ponad dwa tysiące kilometrów wspólnej granicy. Przy niej stoją dzisiaj wasi żołnierze, prawie 200 tysięcy żołnierzy, tysiące wozów bojowych, a wasi liderzy zdecydowali się wydać rozkaz naprzód na terytorium innego kraju – zwrócił uwagę.

- Ten krok może stać się początkiem wielkiej wojny na kontynencie europejskim. Cały świat mówi o tym, co może się stać z dnia na dzień. Przyczyną może być jakakolwiek prowokacja, jakikolwiek wybuch, który może wszystko spalić. Mówią wam, że płomień ten przyniesie oswobodzenie narodu Ukrainy, ale naród ukraiński jest wolny – podkreślił Wołodymyr Zełenski. – Pamiętamy o swojej przeszłości i sami budujemy naszą przyszłość. Budujemy, a nie niszczymy – dodał.

Prezydent Ukrainy zwrócił uwagę, że w rosyjskich mediach przedstawiany jest fałszywy przekaz jego kraju. – Mówią wam, że my jesteśmy nazistami, ale czy może nazizm wspierać naród, który za zwycięstwo nad nazizmem oddał 8 milionów ludzkich żyć? Jak ja mogę być nazistą? Powiedzcie to mojemu dziadkowi, który przeszedł całą wojnę w piechocie armii radzieckiej i zmarł jako pułkownik w niepodległej Ukrainie – powiedział.

Zełenski: nie potrzebujemy wojny ani zimnej, ani gorącej, ani hybrydowej

Przywódca wspomniał, że w rosyjskich mediach pojawiają się przekazy, jakoby Ukraina nienawidziła rosyjskiej kultury. – Ale jak można nienawidzić jakiejkolwiek kultury? – zastanawiał się. – Sąsiedzi zawsze wzbogacają się wzajemnie właśnie pod względem kultury, ale to nie powoduje, że są jednością i nie powoduje, że jeden staje się drugim. Jesteśmy inni, ale to nie jest powód do tego, byśmy mieli być wrogami – ocenił.

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że jego kraj sam chce określać i budować swoją historię w sposób pokojowy i uczciwy. - Mówili wam, że będę wydawać rozkaz ataku na Donbas, rozkaz strzelania i bombardowania. Ale strzelać do kogo? Bombardować co, Donieck, gdzie byłem dziesiątki razy? - pytał i podkreślił, że tereny Donbasu i Ługańska są mu dobrze znane. – W Ługańsku mieszka matka mojego najlepszego przyjaciela i pochowany jest jego ojciec – wspomniał.

Zwracając się do Rosjan, stwierdził, że wielu z nich przyjeżdżało na Ukrainę i wielu z nich ma w tym kraju rodzinę. – Ktoś uczył się w szkołach ukraińskich, ktoś inny ma przyjaciół. Znacie nasz charakter i ludzi, nasze zasady. Wy doskonale wiecie z czego my jesteśmy dumni. Wsłuchajcie się w głos rozumu, rozsądku. Usłyszycie nas, naród Ukrainy, który chce pokoju. Usłyszycie władze Ukrainy, które również chcą pokoju – stwierdził.

Zełenski odwiedza żołnierzy w Donbasie president.gov.ua

Wołodymyr Zełenski podkreślił, że Ukraina jest wspierana przez wiele państw między innymi dlatego, że "nie chodzi o uzyskanie pokoju za wszelką cenę". – Chodzi o prawo międzynarodowe i sprawiedliwość, prawo i samostanowienie, prawo do określania swojej przyszłości i prawie każdego społeczeństwa do życia w bezpieczeństwie i spokoju – wyliczał. – To wszystko dla nas jest ważne i to wszystko jest ważne dla świata. Wiem, że to jest też ważne dla was. Doskonale wiemy, że nie potrzebujemy wojny ani zimnej, ani gorącej, ani hybrydowej – dodał.

Zełenski: wojna odbierze wszystkim gwarancje bezpieczeństwa

Prezydent powiedział, że jeśli Rosja zdecyduje się zaatakować i odebrać Ukrainie ziemie i życie obywateli, to wtedy Ukraina będzie się bronić. – Atakując, będziecie widzieć nasze twarze, a nie nasze plecy – zapowiedział.

– Wojna jest straszna i jej cena jest bardzo wysoka. Ludzie tracą pieniądze, reputację, poziom życia, wolność, ale najważniejsze jest to, że ludzie tracą swoich bliskich – zwrócił uwagę. - Na wojnie zawsze wszystkiego brakuje, ale zawsze jest wystarczająco bólu, przerażenia, krwi i śmierci – dodał.

Zełenski przypomniał, że w Rosji mówi się o zagrożeniu ze strony Ukrainy. – To się nigdy nie zdarzyło w przeszłości, ani teraz i nie zdarzy się w przyszłości. Chcecie gwarancji bezpieczeństwa ze strony NATO? My też chcemy od Rosji gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy – powiedział i podkreślił, że Ukraina jest obecnie "poza sojuszami obronnymi".

- Dzisiaj musimy mówić o bezpieczeństwie całej Europy. Natomiast naszym głównym celem jest pokój na Ukrainie i bezpieczeństwo naszych obywateli. Dlatego jesteśmy gotowi mówić o tym ze wszystkimi, także z wami, w dowolnych formatach, w dowolnych miejscach – zapewnił. Zełenski stwierdził, że "wojna z kolei odbierze wszystkim gwarancje bezpieczeństwa".

Prezydent Ukrainy ocenił, że jego przemowa do narodu rosyjskiego nie zostanie pokazana w rosyjskich mediach. – Powinni to zobaczyć, powinni się dowiedzieć, jaka jest prawda. A prawda jest taka, że trzeba się zatrzymać dopóki nie jest za późno. Jeżeli rosyjscy przywódcy nie chcą dla pokoju usiąść przy stole z nami, to może siądą przy stole z wami – wyraził nadzieję. Na zakończenie swojego wystąpienia stwierdził, że odpowiedź na pytanie, czy Rosja chce wojny, zależy tylko od jej obywateli.

Ukraina apeluje o pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

"Ukraina zwróciła się o pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z apelem rosyjskich władz okupacyjnych w Doniecku i Ługańsku do Rosji z prośbą o udzielenie im pomocy wojskowej, co jest dalszą eskalacją napięcia" – napisał w środę na Twitterze minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

"Jeszcze dziś wieczorem (czasu nowojorskiego) możliwe kolejne pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ w związku z rozwojem sytuacji na wschodzie Ukrainy" - napisał w czwartek w nocy ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski.

Liderzy dwóch separatystycznych regionów we wschodniej Ukrainie poprosili prezydenta Rosji Władimira Putina o pomoc w odparciu ukraińskiej armii - podała w środę wieczorem agencja Interfax, powołując się na rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa.

Rosyjskie wojska w pobliżu UkrainyPAP

Autorka/Autor:asty

Źródło: Reuters PAP

Źródło zdjęcia głównego: Ukrainian Presidency / Handout / Anadolu Agency / Getty Images

Tagi:
Raporty: