Sąd Najwyższy Rosji uwzględnił wniosek prokuratury generalnej i zdecydował o likwidacji zasłużonej organizacji, która przez 30 lat dokumentowała zbrodnie stalinowskie i broniła praw człowieka w Rosji. - U nas, w Rosji, niezawisłość sądów nie sięga aż tak daleko, by odmówić prokuratorowi generalnemu, który złożył pozew i sam go podpisał - mówił na antenie TVN24 szef sekcji polskiej Memoriału Aleksandr Gurjanow.
Prokuratura Generalna Rosji domagała się likwidacji Memoriału z powodu - jak twierdził resort - łamania przepisów dotyczących pełnienia funkcji "zagranicznego agenta". Przepisy dotyczą struktur, korzystających z zagranicznego wsparcia finansowego i - zdaniem rosyjskich władz - uczestniczących w życiu politycznym Rosji.
- Byłem na dzisiejszej rozprawie, która zakończyła się ogłoszeniem wyroku - powiedział na antenie TVN24 szef sekcji polskiej Memoriału Aleksandr Gurjanow. - Trudno było spodziewać się innej decyzji. U nas, w Rosji, niezawisłość sądów nie sięga aż tak daleko, by odmówić prokuratorowi generalnemu, który złożył pozew i sam go podpisał - dodał historyk.
- Zdając sobie sprawę z tego, że pozew jest sprzeczny z istniejącymi ustawami i istniejącym porządkiem prawnym w Rosji i zawiera również dużo sprzeczności wewnętrznych, dziś prokuratura podjęła próbę, by dodać także inne oskarżenie – o rehabilitację nazizmu, ponieważ znaleźli w bazie danych ofiar terroru politycznego kilkanaście nazwisk osób skazanych za kolaborację z okupantem hitlerowskim i za zdradę ojczyzny - dodał Gurjanow.
Prokuratura: Memoriał tworzy fałszywy obraz ZSRR jako terrorystycznego państwa
Podczas wystąpień stron przedstawiciele prokuratury twierdzili, że Memoriał "działa, naruszając prawo, ignoruje wymogi ustawy o 'zagranicznych agentach' w sprawie oznaczania swoich materiałów, podkreśla swój szczególny międzynarodowy status". Ocenili też, że "Memoriał spekuluje wokół tematu represji i tworzy fałszywy obraz ZSRR jako terrorystycznego państwa, zniekształca historię Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i rehabilituje nazistowskich zbrodniarzy".
Jak podał dziennik "Kommiersant", sędzia Sądu Najwyższego Ałła Nazarowa podjęła decyzję o zlikwidowaniu wszystkich biur regionalnych i innych struktur Memoriału.
Przewodniczący stowarzyszenia Jan Raczyński oświadczył po wtorkowym werdykcie, że organizacja odwoła się od decyzji Sądu Najwyższego. Jak dodał, nie da się całkowicie zakończyć jej działalności, ponieważ wchodzą w nią struktury, które nie mają osobowości prawnej. - Odwołamy się, a w razie potrzeby zwrócimy się także do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, ale to jest odległa perspektywa - oznajmił Raczyński.
Prawnicy Memoriału ocenili decyzję sądu jako nielegalną i bezpodstawną.
Zwolennicy organizacji, po ogłoszeniu wyroku, zaczęli skandować "Hańba". Agencja Interfax podała, że przed gmachem sądu w Moskwie zgromadziło się około 100 osób, w pobliżu tego miejsca dyżurują policjanci. Kilka osób zostało zatrzymanych za próbę rozwinięcia plakatów popierających działalność Memoriału.
Memoriał (pewna nazwa Międzynarodowe Stowarzyszenie Historyczno-Oświatowe, Charytatywne i Obrony Praw Człowieka) powstał w styczniu 1989 roku. Pierwszym honorowym przewodniczącym organizacji został akademik, dysydent i obrońca praw człowieka Andriej Sacharow, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1975 roku.
Memoriał trafił na listę organizacji, pełniących funkcję "zagranicznego agenta" w 2016 roku.
Dokumentowanie represji stalinowskich
Od 30 lat stowarzyszenie zajmuje się badaniem represji politycznych w ZSRR, w tym represji wobec Polaków. Centrum obrony praw człowieka Memoriału nagłaśnia przypadki łamania praw człowieka, prowadzi też wykaz więźniów politycznych w Rosji.
Gurjanow, pytany o dalszą pracę związaną z upamiętnianiem ofiar zbrodni katyńskich, odpowiedział, że "tak czy inaczej, w tej czy innej formie, będzie ona kontynuowana". - Wydaliśmy dwie księgi pamięci, poświęcone rozstrzelanym jeńcom z obozu kozielskiego, leżącym w Katyniu i obozu ostaszkowskiego. W tej chwili pracujemy nad kolejną grupą ofiar zbrodni katyńskiej, upamiętnieniem jeńcom z obozu starobielskiego, rozstrzelanych w Charkowie. Praca na pewno będzie kontynuowana - stwierdził rozmówca TVN24 i dodał: - Będziemy szukali możliwości legalnej działalności.
W obronie Memoriału wypowiedziało się wielu europejskich polityków i organizacji międzynarodowych. Głos zabrali także Rosjanie, w tym laureaci Pokojowej Nagrody Nobla Michaił Gorbaczow, były prezydent ZSRR, i Dmitrij Miuratow, redaktor naczelny opozycyjnej "Nowej Gaziety". Decyzję prokuratury skrytykowała również Rada do spraw Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy prezydencie Rosji.
Źródło: RIA Nowosti, Kommiersant, PAP