Rosyjska prasa wspomina Siergieja Kowalowa. "Żadne więzienia, żadne ciężkie przeżycia nie złamały go"

Źródło:
PAP, Kommiersant, Radio Swoboda

Siergiej Kowalow, jeden z najbardziej znanych obrońców praw człowieka w Rosji, jest wspominany na łamach rosyjskiej prasy jako "bezkompromisowy bojownik idei ochrony praw człowieka" i "najbardziej nieustraszony wśród założycieli ruchu obrony praw człowieka w ZSRR". Siergiej Kowalow zmarł w poniedziałek w wieku 91 lat.

W latach 60. i 70. XX wieku Siergiej Kowalow należał do "znienawidzonej i niszczonej" mniejszości. Ludzi takich jak on, gotowych bronić idei praw człowieka, było niewielu, dosłownie jednostki - przypomniała we wtorkowej publikacji "Niezawisimaja Gazieta", podkreślając, że Kowalow należał "do najbardziej nieustraszonych" wśród założycieli ruchu obrony praw człowieka, a "żadne więzienia, żadne ciężkie przeżycia nie złamały go i nie zmieniły ani o jotę jego przekonań". Dziennik przypomniał, że Kowalow był również jednym z niewielu działaczy, którzy później brali udział w budowie nowego państwa.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

We współczesnej Rosji Kowalow jako przeciwnik wojny w Czeczenii Kowalow znów stał się obiektem nienawiści ze strony części swoich rodaków. Niemniej to on - jak napisała "Niezawisimaja Gazieta" - "w odróżnieniu od wielu innych widział i przeczuwał, że taka wojna szybko zdewaluuje wszystkie wartości i zamieni siłę prawa w prawo siły".

Autor komentarza przyznał, że dzisiejsze media państwowe w Rosji sporo uczyniły, by nazwiska pierwszych obrońców praw człowieka znów stały się obiektem lekceważenia, drwin czy nienawiści. W Czeczenii - jak napisał - "widzimy dziś funkcjonowanie pewnego kompromisu, który wyklucza z porządku dnia ideę praw człowieka". Niemniej państwo rosyjskie, które zawarło ten kompromis, nie prowadzi otwartej walki z ruchem praw człowieka - ocenił komentator. Stało się bowiem jasne, że ruch ten jest niezwyciężony i walka z nim nie ma sensu - podsumował.

Wyrazista postać historyczna

"Wielką osobowością, która uosabia epokę przełomu XX i XXI wieku", nazwał Kowalowa były rzecznik praw człowieka Władimir Łukin. W rozmowie z rządową "Rossijską Gazietą" powiedział, że Kowalow był jedną z najbardziej wyrazistych postaci historycznych w Rosji pod koniec epoki ZSRR i początku epoki postsowieckiej.

- Nigdy nie wojował z ludźmi, lecz walczył o nich - powiedział o Kowalowie jeden z autorów rosyjskiej prywatyzacji, ekonomista Anatolij Czubajs.

Michaił Fiedotow, były szef Rady do spraw rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji, powiedział dziennikowi "Kommiersant", że Kowalow był człowiekiem jednej idei - idei ochrony praw człowieka i bezkompromisowym bojownikiem o tę ideę.

Trzy cechy osobowości

Broniąca praw człowieka organizacja Memoriał, z okazji obchodzonej w zeszłej roku 90. rocznicy urodzin Kowalowa poinformowała, że "całą jego działalność społeczną określają trzy cechy jego osobowości: niechęć do kłamstwa i niesprawiedliwości, jedność myśli i działania, nieustraszoność w obronie swoich poglądów".

Kowalow - dysydent z czasów ZSRR i obrońca praw człowieka, jeden z autorów rosyjskiej konstytucji i pierwszy rzecznik praw człowieka we współczesnej Rosji - zmarł w poniedziałek w wieku 91 lat.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP, Kommiersant, Radio Swoboda